W poniedziałek o godz. 18 w Petersburgu Polacy zmierzą ze Słowacją w pierwszym meczu grupy E Euro 2020. "Biało-czerwoni" są faworytami, ale czy rywale są w stanie ich zaskoczyć? Piotr Jawor, Interia: Mecz przeciwko Polakom będzie dla Słowaków czymś wyjątkowym? Erik Czikosz, były reprezentant Słowacji, obecnie zawodnik Puszczy Niepołomice: - To zawsze coś innego zagrać z sąsiadami. Z jednej strony cieszmy się, że zmierzymy się właśnie z Polską, ale z drugiej wiemy, że macie bardzo mocny zespół i możecie wygrać z każdym. Wiele zależy od tego, w jakiej będziecie formie. Bez względu na wszystko, zapowiada się bardzo ciężka przeprawa. Polacy są faworytami? - Oczywiście. Macie wielu świetnych zawodników, więcej gwiazd. Na pewno jesteście faworytami, ale w futbolu nigdy nic nie wiadomo. Forma zawodników po przyjeździe z klubu zawsze jest zagadką, podobnie jak przygotowanie oraz taktyka. Wszystko wyjaśnia się dopiero na Euro. Polacy podkreślają, że poniedziałkowe spotkanie jest kluczowe w kontekście wyjścia z grupy. - Mistrzostwa Europy to specyficzna rywalizacja i pierwszy mecz może zmienić wszystko... To spotkanie da nam odpowiedź na wiele pytań. Zwycięzca może myśleć nawet o wygraniu grupy. A może pierwszy mecz Słowacy woleliby grać z kimś innym? - Tego przed spotkaniem nigdy się nie wie. Możemy sobie gdybać, ale wszystko wyjaśni się dopiero po ostatnim gwizdu sędziego. Jaki jest cel Słowaków na ten turniej? - Jesteśmy mały krajem, więc cieszymy się już z samego awansu. Każda wygrana będzie dla nas wielkim sukcesem, więc muszę zacytować klasyka - koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu i zobaczymy, co się będzie działo. Wyjście z grupy byłoby jednak czymś niesamowitym. Milan Szkrinar jest w stanie zatrzymać Roberta Lewandowskiego? - To nasz najlepszy obrońca, więc zapowiada się ciekawe starcie. Na pewno będzie co oglądać. Rozmawiał Piotr Jawor