To, co wyprawiała reprezentacja Rosji carskiej przed I wojną światową przechodzi w zasadzie ludzkie pojęcie. W tych prapoczątkach futbolu, nie tylko rosyjskiego, niewiele było na kontynencie zespołów równie słabych. Rosja rozpoczęła rywalizację na światowych arenach w 1910 roku od nieoficjalnych pojedynków z tajemniczym zespołem Corinthians Praga, który był niczym innym jak skleconą wtedy reprezentacją Czech. Czesi znajdowali się wtedy w strukturach monarchii austro-węgierskiej, ale ta godziła się, by Węgry czy Czechy miały swoje drużyny piłkarskie. Czesi zostali więc przyjęci do FIFA już w 1907 roku, dwadzieścia dwa lata przed Polską.Te mecze z kombinowaną drużyną czeską Rosja wygrała 5-4 i 1-0, ale potem zaczęły się katastrofalne wyniki. W 1911 roku piłkarze rosyjscy rozegrali trzy mecze z pielgrzymująca po Europie drużyną England Wanderers, złożoną z zawodników o statusie amatora. I na tle tej amatorskiej drużyny angielskiej Rosjanie wypadli fatalnie. Przegrali trzykrotnie, z czego 0-7 było rezultatem najlepszym, a pozostałe mecze skończyły się dwucyfrówkami 0-11 i 0-14.Pomyślałby kto, że to najgorsze i rekordowo wysokie porażki Rosji w dziejach futbolu! Nic podobnego. Nie powiedziała wówczas ostatniego słowa. Klęska Rosji na igrzyskach olimpijskich Przyjęta w 1912 roku w struktury FIFA carska Rosja pojechała na igrzyska olimpijskie w Sztokholmie, gdzie rozgrywany był też turniej piłkarski. Z pierwszej rundy została zwolniona, a w drugiej trafiła na zespół Wielkiego Księstwa Finlandii. To także nie był wówczas niepodległy kraj, Finowie znajdowali się od stul ta pod rosyjskim zaborem, ale mieli swoją reprezentację piłkarską jak Czesi czy Węgrzy. Dla Finów to właśnie Rosja była kluczowym rywalem, więc do meczu z nią przystąpili niezwykle zmobilizowani. Wielka Rosja miała połknąć Finlandię, znajdującą się wtedy w jej granicach tak jak Królestwo Polskie, a jednak przegrała z nią 1-2. Grający z determinacją fińscy gracze wbili gola tuż przed końcem, a jedyną bramkę dla Rosji zdobył kapitan zespołu Wasilij Butusow - legenda carskiego futbolu i postać niezwykle ciekawa, ponieważ podczas obu wojen światowych dwukrotnie trafiał do niemieckiej niewoli. Był też bohaterem obrony Leningradu przed Wehrmachtem. Porażka z Finlandią nie była jedynym rosyjskim upokorzeniem. W tak zwanym olimpijskim turnieju pocieszenia dla pokonanych w walce o medale Rosja starła się z Niemcami. Pojedynek dwóch ówczesnych europejskich imperium zakończył się druzgoczącą klęską Rosjan aż 0-16. Do dzisiaj to najwyższy wynik w meczach o stawkę w Europie - nie San Marino, nie Gibraltar, nie żadna z maleńkich drużyn Europy, ale właśnie wielka Rosja pobiła rekord. Rosjanie niechętnie do tego dzisiaj wracają, w tamtej carskiej drużynie widzą zespół nieoficjalnie tylko reprezentujący ich barwy. Wysłali ją jednak do walki o olimpijski medal, więc jednak to coś znaczy, zwłaszcza że po drugiej wojnie światowej piłkarskie turnieje olimpijskie były bardzo ważne dla Rosjan w czasach ZSRR.CZYTAJ TAKŻE: Japonia bije rekordy. Kolejna dwucyfrówkaWtedy w Sztokholmie niemiecki zespół strzelał gola średnio co trzy minuty. Gottfried Fuchs - świetny wtedy piłkarz żydowskiego pochodzenia, reprezentujący barwy Karlsruher FV, który po dojściu Hitlera do władzy opuścił Niemcy i wyjechał do Kanady - dziesięciokrotnie trafił do rosyjskiej bramki pilnowanej przez Lwa Faworskiego z SKS Moskwa. Rosja robiła pewne postępy Nie był to koniec rosyjskich dwucyfrówek z czasów carskich. Węgrzy w lipcu 1912 roku nokautowali Rosję 12-0 i 9-0, także Szwedzi wbijali im sporo goli np. w meczu wygranym 4-1. Jak na tamtą Rosję, był to jeszcze korzystny rezultat. Rosjanie zdobywali doświadczenie i gdy zbliżała się czy wręcz wybuchła już wojna latem 1914 roku, zaczęli odnosić pierwsze sukcesy. Zremisowali z Norwegią i Szwecją, która jeszcze rok temu niemiłosiernie ich tłukła. Na dalszy rozwój zabrakło czasu - zatrzymała go wojna światowa, w której Rosja stanęła po stronie Ententy przeciwko Niemcom i Austro-Węgrom, a potem rewolucja październikowa. Rosja Radziecka, zrzeszająca już nie tylko piłkarzy z Rosji, ale i z innych republik, nie brała udziału w dużych imprezach piłkarskich aż do 1952 roku, a przed wojną rozegrała raptem trzy mecze międzypaństwowe z Turcją i Estonią w latach 1923-1925. Potem zaczęła się długoletnia izolacja.Warto jednak zauważyć, że te trzy mecze z lat dwudziestych w komplecie wygrała.