- Dobrze, niemal doskonale sprawdził się nasz plan na ten mecz. Byliśmy w stanie domknąć obszary, które chcieliśmy. Gdy posiadaliśmy piłki, byliśmy w stanie przekierować grę tam, gdzie chcieliśmy, a to ćwiczyliśmy dwa tygodnie. Widzę postęp w grze moich zawodników - analizował na gorąco Arnar Vidarsson. Jesteśmy jednak bardzo rozczarowani, że straciliśmy bramkę w ostatnich minutach, ale wydaje mi się, że ten wynik był sprawiedliwy - dodał szkoleniowiec Islandii. Polacy zdołali wyszarpać remis w samej końcówce, ale mimo wszystko jest to wynik rozczarowujący dla reprezentacji Paulo Sousy. - To normalne, że mieliśmy nadzieję nas pokonać, ale ja miałem nadzieję, że to się nie uda. To była dla nas dobra okazja, bo styl gry Polaków jest bardzo nowoczesny i ofensywny. Chcecie spychać obronę, by stwarzać okazje. Moja ocena Polaków po tym meczu nie zmieniła się - macie bardzo solidną drużynę, z graczami ze świetnych lig - podkreśla Vidarsson. Szkoleniowiec Islandii jest również przekonany, że jego drużyna może pomóc Polakom dobrze przygotować się do Euro 2020. - Paulo Sousa może być niezadowolony, ale może to spotkanie wykorzystać do zmotywowania zawodników. Wydaje się to normalne, że niektórzy piłkarze nie byli w pełni formy, bo przygotowują się do meczu zew Słowacją - ocenia trener Islandii. - Na Euro będziecie też grali ze Szwecją i mecz z nami był dobrym przygotowaniem do tego spotkanie. Wierzę, że z niego skorzystacie - zakończył. Z Poznania Piotr Jawor