Ta sytuacja na pewno przypomniała kibicom polskiej kadry wydarzenia z 2006 roku, gdy po porażce 0-2 na otwarcie mundialu z Ekwadorem selekcjoner Paweł Janas wraz z piłkarzami zrobił sobie dzień wolny, a na konferencji prasowej zjawił się kucharz kadry - Tomasz Leśniak.Do tej sytuacji nawiązał po zakończeniu poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik reprezentacji Polski Jakub Kwiatkowski.- To była nasza ostatnia konferencja w Opalenicy. Dziękujemy za te wspólnie spędzone dwa tygodnie. Chcieliśmy dzisiaj przygotować coś specjalnego. Planowaliśmy, by zabrać na konferencję Tomka Leśniaka, który ma w tym zakresie doświadczenie, ale zamiast tego przygotował on dla was coś specjalnego - powiedział Kwiatkowski, zapraszając dziennikarzy na poczęstunek. Niespodziewany gość konferencji reprezentacji Polski Leśniak ostatecznie zasiadł za mikrofonem i opowiedział, jakie zmiany zostały wprowadzone w jadłospisie reprezentacji Polski za kadencji trenera Sousy.- Ten proces zaczął się już dużo wcześniej, ale rzeczywiście, selekcjoner Paulo Sousa, jego zespół i osoby, które pomagają przy suplementacji - między innymi dietetyk Wojciech Zep - dbają o posiłki piłkarzy. Wraz z dietetykiem mocno współpracuję, wprowadzając nowe dania i eliminując różnego rodzaju rzeczy. Sztab postawił na dużą różnorodność świeżych produktów, przede wszystkim świeżych warzyw i owoców, które obecnie występują we wszystkich posiłkach. Desery, których nie ma teraz praktycznie pod żadną postacią, zastąpiliśmy różnego rodzaju sokami owocowo-warzywnymi. To jedna z dużych zmian, która się pojawiła. Dla selekcjonera każda rzecz jest ważna. Także żywienie ma wpływ na całość. Pojawia się sporo indywidualnego podejścia do zawodników, członków sztabu i ich przyzwyczajeń. Zawodnicy niejednokrotnie unikają spożywania mięsa, także ryb. Rozwój jeśli chodzi o całą dietetykę i zrobienie kroku do przodu to taka "wisienka na torcie" w kontekście tego, co było do tej pory - zdradził kucharz polskiej kadry. TB