"Agresywni Anglicy zniszczyli sen o czwartym mistrzostwie Europy i zakończyli niegdyś złotą erę trenera mistrzów świata w 1/8 finału ME" - napisano na stronie internetowej gazety. "Trzeba to powiedzieć: Anglia była lepsza. Sprytna taktycznie, z tyłu, z wyłączeniem kilku momentów - zamurowana" - dodano. Za "zbyt sprytną" Anglię uznali też dziennikarze "Die Welt". "Gorzki koniec ery Loewa. W środę zapewne ostatnia konferencja prasowa, a potem piłkarze jadą na wakacje, tak jak Loew. Jego następca jest już w zasadzie znany - Hans-Dieter Flick" - podkreślono. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj!Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas! Niemcy przegrali na Wembley z Anglią po raz pierwszy od 1966 roku, kiedy ulegli tam gospodarzom w finale mistrzostw świata. Dlatego w ostatnich latach pozwalali sobie traktować legendarną londyńską arenę, na której 11 lipca zostanie rozegrany finał bieżącej edycji ME, jako "swój" stadion. Mecz Anglia - Niemcy na Euro 2020. Reakcja niemieckich mediów "Sen o finale w Londynie umarł. Niemiecki mit o tym, że jesteśmy niepokonani na 'naszym' stadionie od 1966 roku, przeminął. 'Jogi' nie pożegna się z reprezentacją świętując kolejny tytuł" - podsumowano w serwisie internetowym "Bilda". Portal Sport1.de uznał, że wtorkowa porażka jest wyjątkowo trudna do zaakceptowania dla Loewa. - W 198. meczu poniósł 34. porażkę - jedną z najbardziej gorzkich do przełknięcia. Trzy lata po blamażu na mundialu w Rosji po raz pierwszy prowadzona przez niego drużyna odpadła wcześniej niż w półfinale mistrzostw Europy - zauważono. "Era Loewa kończy się na Wembley. Zakończyli ją Sterling i Kane" - napisano z kolei na stronie internetowej magazynu "Kicker", przytaczając nazwiska strzelców goli dla gospodarzy. Anglia zagra w sobotnim ćwierćfinale w Rzymie ze zwycięzcą spotkania Szwecji z Ukrainą. mm/ krys/