14 procent czasu spędzonego przy piłce w meczu z Hiszpanią (0-0) i 41 procent w wygranym 1-0 pojedynku ze Słowacją. Budowana przez Janne Anderssona reprezentacja Szwecji chętnie oddaje kontrolę nad meczem swojemu rywalowi. Jest to często jednak kontrola pozorna. Słowacy prowadzili grę, ale nie oddali na szwedzką bramkę ani jednego celnego strzału. Wypożyczony do Romy bramkarz Evertonu miał w zasadzie spokojne popołudnie. Na Euro 2020 Andersson dwa razy wystawił dokładnie tę samą jedenastkę. Za każdym razem dokonał też pięciu zmian, co pokazuje, że stabilizacja, powtarzalność i automatyzmy są atutem jego zespołu. Najbardziej znanym piłkarzem drużyny jest obrońca Manchesteru United Victor Lindelof, opaskę kapitana nosi inny defensor Mikael Lustig z AIK Solna. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! Na mundialu w Rosji, gdzie Szwedzi dotarli do ćwierćfinału, było bardzo podobnie. Także defensywa była kluczem do sukcesu drużyny. Grali w niej już wtedy Lustig, Lindelof i obrońca Werderu Brema Ludwig Augustinsson. W bramce stawał Olsen. Dziś jest dokładnie tak samo. Nowy jest Marcus Danielson występujący w lidze chińskiej. Zagrał w kadrze 11 razy, ma już jednak 32 lata. Trudno liczyć na jego brak doświadczenia. Szwecja - takiego rywala nikt sobie nie życzy Anderssona uważa, że wszelkie zmiany są ryzykiem. Podjął je jednak, by przywrócić do zespołu Zlatana Ibrahimovicia. 39-letni gwiazdor miał dać zespołowi błysk nieprzewidywalności. Szwecja to drużyna, która nie porywa grą, ale której wyniki budzą uznanie. Takiego rywala nikt sobie nie życzy. Silni, dobrze zorganizowani, odpowiedzialni Szwedzi potrafią obrzydzić grę w piłkę znacznie lepszym od siebie. Na mundialu w Rosji przegrali z Niemcami 1-2, ale pokonali Koreę Płd i Meksyk. Wygrali grupę, by w 1/8 finału pokonać Szwajcarów 1-0. W walce o strefę medalową nie dali rady Anglikom (0-2), widać jednak gołym okiem, że mają kłopoty w pojedynkach z rywalami znacznie powyżej przeciętnej. Ostatecznie Ibrahimović na Euro 2020 nie pojechał ze względu na kontuzję. Tuż przed Euro 2020 pozytywny wynik testu na Covid-19 mieli Dejan Kulusevski z Juventusu i Mattias Svanberg z Bolonii. Pierwszy był już na ławce w meczu ze Słowakami. Polska gra o przetrwanie w turnieju Łatwo przewidzieć, jak będzie wyglądał środowy mecz Szwecja - Polska na stadionie Zenita w Sankt Petersburgu. Szwedzi wygrać nie muszą, mają cztery punkty i pewny awans do 1/8 finału. Drużyna Paulo Sousy gra o przetrwanie w turnieju, które da jej wyłącznie zwycięstwo. Polacy będą skazani na prowadzenie gry, czyli tak jak w przegranym pojedynku ze Słowacją na starcie turnieju. Wtedy też dominowali w posiadaniu piłki (58 procent), a rywal bezlitośnie ich kontrował. Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo! Z kolei w Sewilli Hiszpanie zabrali piłkę zespołowi Sousy. Wystarczyło 23 procent czasu spędzonego przy niej, by osiągnąć niespodziewany remis. Ten remis przedłuża szanse Polaków na 1/8 finału. Zła wiadomość jest taka, że pojedynek ze Szwedami będzie przypominał raczej mecz ze Słowacją niż z Hiszpanią. Tym razem Polacy muszą sprostać wyzwaniu. Zobaczymy, czego nauczył ich fatalny start Euro 2020. W pięciu ostatnich meczach ze Szwecją reprezentacja Polski przegrała pięć razy. Zdobyła w nich jedną bramkę. To pokazuje skalę trudności wyzwania, jakie stoi w środę przed zespołem Sousy. Kibice, którzy po remisie z Hiszpanami znów wpadli w euforię, powinni wziąć pod uwagę, że Szwecja co prawda jest zespołem słabszym niż La Roja, ale dla Polski zdecydowanie bardziej niewygodnym. Dariusz Wołowski Wyniki, terminarz i tabela "polskiej" grupy Euro