Działaczom francuskim odpowiadał "zapomnijcie o mnie. Francja jest mistrzem, reszta to detale bez znaczenia". W każdej wypowiedzi Benzemy czuło się jednak głęboki żal z powodu tego co się stało. Euro 2020. Francuska tradycja Nikt nie zwróci Karimowi tytułu mistrza świata, który drużyna Didiera Deschampsa zdobyła w Rosji. Jakiś czas potem sfrustrowany napastnik Realu Madryt wyznał hiszpańskiej "Marce", że nie zamieniłby czterech triumfów w Lidze Mistrzów na złoto mundialu. Co jednak mógł powiedzieć? Miałby jedno i drugie, gdyby nie tajemniczy udział w aferze z szantażowaniem Mathieu Valbueny. Jak było naprawdę pewnie się nie dowiemy. Bez względu na wynik procesu. Jeśli Benzema nie był niczemu winien, stracił w kadrze najlepsze lata. To czyni go w jakimś stopniu postacią tragiczną. Na zawsze. Czy można się jednak dziwić Deschampsowi? Drużyna "Trójkolorowych" to jeden z najbardziej delikatnych organizmów w światowej piłce. W 1998 roku z zapartym tchem patrzyliśmy jak wielonarodowościowy zespół z pochodzącym z Algierii, a wychowanym na przedmieściach Marsylii Zinedine’m Zidane’m wygrywał mundial. Trener tamtej grupy Aime Jacquet podjął kilka decyzji nieoczywistych. Już dwa lata wcześniej. Euro’96 w Anglii. Ulice brytyjskich miast zdobiły ogromne plakaty największej gwiazdy Premier League Erica Cantony. Napastnik Manchesteru United budził podziw i grozę gospodarzy krzycząc do nich efekciarskim napisem: "to ja stworzyłem angielski futbol, a teraz będę musiał go zniszczyć". Anglikom nie mieściło się w głowach, że mając takiego piłkarza Francja może go nie zabrać na mistrzostwa. Jacquet był jednak świadomy, że ze względu na ego wielkości Wieży Eiffla Cantona może wysadzić od środka każdy zespół, w którym nie jest postacią numer 1. Drużyna narodowa Francji od lat nie jest grupą najlepszych piłkarzy mających francuski paszport. Deschamps to były zawodnik i uczeń Jacqueta. Ostrożność "Trójkolorowych" zaostrzył bulwersujący przypadek Nicolasa Anelki, którego Raymond Domenech zabrał na swoje nieszczęście na mundial w RPA w 2010 roku (a mógł postawić na Benzemę). Tamte mistrzostwa zakończyły się dla Francuzów spektakularną klapą, po której ogłaszano wszem i wobec, że wielokulturowa szatnia jest bombą z opóźnionym zapłonem. To co było atutem Francuzów w 1998 roku, okazało się wadą 12 lat później? Konflikty w drużynie nie miał jednak źródeł etnicznych, ale charakterologiczne. Cantona, czy Anelka byli ekscentrykami zdolnymi wdać się w awanturę z każdym szkoleniowcem, który nie robił tego, czego żądali. Euro 2020. Nr 1 we Francji? Nawet Zidane nie uniknął wielkiego osobistego dramatu na koniec niezwykłej kariery. Cios głową, który wymierzył Marco Materazziemu w finale mundialu w Niemczech w 2006 roku przeciw Włochom kosztował jego i Francję bardzo drogo. Obrońca Willy Sagnol był tak wściekły na Zizou, że nie odzywał się do niego latami. Szanse na złoto mundialu straciło całe pokolenie - nie wszyscy byli w kadrze osiem lat wcześniej. Deschamps miał podstawy, by oskarżenie, które padło na Benzemę w związku ze sprawą Valbueny potraktować poważnie. W każdym sporcie zespołowym jedność jest podstawową wartością. Trener ma obowiązek ją chronić wszystkimi sposobami. Wyniki przyznały rację Deschampsowi, jak jego mistrzowi 20 lat wcześniej. W 2018 roku Francja zdobyła drugi tytuł mistrza świata z Olivierem Giroud, który na turnieju w Rosji nie zdobył gola, za to ciężko pracował na boisku. Kiedyś poproszony o porównanie do Girouda Benzema powiedział, żeby nie zestawiać bolidu Formuły 1 z gokartem. Zabrzmiało to co najmniej nonszalancko wobec drugiego strzelca w historii reprezentacji Francji. Karim zagrał dla "Trójkolorowych" aż 81 razy: był na Euro 2008, mundialu w Brazylii i Euro 2012. Jako bolid F1 nie zaprowadził Francji do sukcesów. Najwięcej osiągnął w Realu u boku Cristiano Ronaldo. Na uznanie zapracował jednak po jego odejściu. Belg Romelu Lukaku zapytany o najlepszego środkowego napastnika świata nie wymienił Roberta Lewandowskiego, ale właśnie Benzemę. Francuz wyszedł z cienia CR7, a teraz po sześciu latach wraca do reprezentacji. Atak, który stworzy z Kylianem Mbappe i Antoine Griezmannem będzie potencjalnie najmocniejszy na Euro 2020. Zwolennikiem powrotu Benzemy do drużyny narodowej był bliski kolega Deschampsa Zidane. Trener Realu nazwał Karima najlepszym napastnikiem w historii francuskiej piłki. Konkurencja jest spora, od króla strzelców mundialu w 1958 roku Justa Fontaine'a, przez J.P. Papina, po Thierry'ego Henry'ego.Czasu się nie cofnie, ale jest szansa choć trochę się odegrać. Nadchodzi moment Benzemy? Zobaczymy na Euro. Dariusz Wołowski