Podopieczni Paulo Sousy musieli gonić wynik po tym, jak w 25. minucie otworzył go Alvaro Morata. W przeciwieństwie do meczu ze Słowacją, Biało-Czerwonym nie zabrakło odwagi i animuszu. Czekali na swoje szanse, a jedną z nich wykorzystali - w 54. minucie na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski. - To była reprezentacja, do jakiej byliśmy przyzwyczajeni. Zagraliśmy przede wszystkim świetnie w obronie. Mieliśmy też trochę szczęścia, ale zawsze trzeba je mieć - ocenił Kamil Glik. Polska - Hiszpania to dopiero początek W rozmowie z TVP Sport środkowy obrońca odniósł się też do krytyki, która w ostatnich miesiącach na niego spadała. - Bardzo dużo ludzi we mnie wątpiło, a uważam, że dzisiaj zagrałem na dobrym poziomie. Mam 33 lata i ponad 80 meczów w kadrze. Wydaje mi się, że wciąż mogę coś dać reprezentacji - stwierdził defensor. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj!Po sobotnim remisie Polacy mają jeden punkt na koncie. Zajmują ostatnie miejsce w tabeli, ale wciąż mają realną szansę na awans. Muszą wygrać w ostatniej kolejce ze Szwecją. - To będzie prawdziwy finał. Mam nadzieję, że dopiero teraz turniej się dla nas zaczyna. Z małym opóźnieniem - zakończył Glik. Notował Jakub Żelepień