Tymoteusz Puchacz: - Wiedziałem, jaka grupa powstała przez te cztery tygodnie przygotowań. Byłem pewny, że to wszystko nie poszło na marne i z Hiszpanią pokażemy naszą moc. - Jak oczyściliśmy głowy po porażce ze Słowakami? Jesteśmy profesjonalistami. Wielu miało różne momenty w karierze. Tworzymy silną grupę i nawzajem się motywowaliśmy. Wiedzieliśmy, jaki mamy cel i jak chcemy zagrać. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji! Początek był dobry, optymistyczny, potem bramka dla Hiszpanów przypadkowa. To nie były super zagrania, duża finezja. Wierzyliśmy, że stworzymy nie jedną, a wiele sytuacji i udało się zremisować. Jakub Moder: - Widomo jak jest, gdy sędzia podyktował karnego, którego ja spowodowałem. Myślałem jednak pozytywnie, że Wojtek obroni, albo hiszpański zawodnik przestrzeli i dopisało mi szczęście. Gdyby strzelił, ten gol poszedłby na moje konto. Byłem ewidentnie spóźniony. Szczęście mi dopisało, którego zabrakło w ostatnich meczach. - Tak to wyglądało jakbyśmy podeszli bardziej zmobilizowani do meczu z Hiszpanami, ale tak nie było. Ze Słowacją też byliśmy zmotywowani. Wiedzieliśmy, że jest to bardzo ważny mecz otwarcia. Wiedzieliśmy że musimy wygrać. Po porażce kilka godzin przegadaliśmy, co musimy poprawić w swoich głowach, żeby wygrać z Hiszpanią i udało nam się znaleźć klucz. Walczyliśmy o każdą piłkę, straciliśmy tylko jedną bramkę i tym razem dopisało nam szczęście. Czy naród zwątpił? Trudno stwierdzić, ja widziałem negatywne komentarze, że przegramy 0-4, 0-5. Były takie głosy, krytyka. Kwestia indywidualna jak kto do tego podejdzie. Każdemu się oberwało od dziennikarzy. My w siebie wierzyliśmy. Chłodna głowa jest bardzo ważna. Bardzo ważny mecz, bardzo ważny remis. Z Sewilli Dariusz Wołowski, Michał Białoński