Selekcjoner naszego grupowego rywala, przed rozpoczynającym się wkrótce Euro ma kłopoty z obrońcami. Kontuzjowany jest Filip Helander z Rangers FC, a Pontus Jansson z angielskiego Brentford był w sobotę zaangażowany w grę o awans do Premier League, co po wygranej ze Swansea się udało. W tej sytuacji do zespołu kilka dni temu dołączył Joakim Nilsson. Pod uwagę do gry był nawet brany 36-letni Andreas Granqvis, który wiosną zagrał w ledwie 4 ligowych grach na drugim poziomie rozgrywkowym w ekipie Helsingborgs. W tej sytuacji w sobotnim spotkaniu na Friends Arena na środku defensywy zagrał wspomniany Nilsson z Arminii Bielefeld z Marcusem Danielsonem, który na co dzień występuje w chińskim Dalian Proffesionals. Szwedzi pokonali Finów 2-0 po trafieniach Robina Quaisona i Sebastiana Larssona z karnego, ale do ich gry było sporo uwag, jak choćby do Danielsona, który zanotował kilka niepotrzebnych strat przed swoim polem karnym. - W defensywie spisywał się bez zarzutu, ale musi popracować nad wyprowadzaniem piłki ze swojej strefy - komentował po zwycięskim meczu z Finami selekcjoner Andersson. Na stronie dziennika "Aftonbladet" w sondzie, czy 32-letni Danielson powinien znaleźć się w wyjściowym składzie szwedzkiej reprezentacji na rozpoczynający się w przyszły piątek Euro, 52 proc. osób odpowiada że nie, a 48 proc. jest na tak. Tutaj ostateczne decyzje podejmie Janne Andersson. Przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy Szwedów czeka jeszcze jedna gra kontrolna, będzie to starcie z Armenią 5 czerwca, tak jak z Finami rozegrane u siebie. Potem już Euro i mecze w grupie E, gdzie ich rywalami będą kolejno Hiszpania (14 czerwca), Słowacja cztery dni później i biało-czerwoni 23 czerwca w meczu w Petersburgu. Michał Zichlarz