Pierwsze założenia mówiły o tym, że podczas finału Euro 2020 na Wembley stadionie będzie mógł się zapełnić w połowie. Jednak cytowany przez "Daily Mail" sekretarz ds. kultury w brytyjskim rządzie Oliver Dowden stwierdził, że jest przekonany co do tego, że po 21 czerwca będzie można podjąć decyzję o tym, by zwiększyć limity kibiców na meczach, a nawet całkowicie jest znieść.Oznaczałoby to, że podczas finału na trybunach będzie mogło zasiąść aż 90 tysięcy kibiców! Byłoby to wielkie futbolowe święto i powrót do czasów, o których powoli zdążyliśmy zapomnieć. Dowden zaznaczył, że trzeba byłoby zachować pewne zasady bezpieczeństwa, maseczki a może nawet certyfikaty szczepień, ale tak czy inaczej pełny stadion byłby czymś wspaniałym.Polityk ostrzegł jednak, że wszystko może się zmienić, jeśli pojawi się nowy, bardziej zaraźliwy wariant koronawirusa. To jednak wydaje się tylko asekuracja, bo o ile czegoś takiego nie można wykluczyć, o tyle ostatnio w Wielkiej Brytanii sytuacja poprawia się na tyle, że można snuć pewne optymistyczne wizje przyszłości.KK