Selekcjoner reprezentacji Chorwacji Zlatko Dalić jest mocno krytykowany przez kibiców i ekspertów po Euro 2020. Jego podopieczni odpadli w 1/8 finału, po przegranej dogrywce w starciu z Hiszpanią. "To jest wasze maksimum" Teraz Dalić próbuje zrozumieć przyczyny tej porażki. I trzeba przyznać, że jego wypowiedzi w tej kwestii mogą zaskoczyć. Chorwat w rozmowie z dziennikarzami nie ukrywał odniesień do religii. - Bóg zawsze jest tutaj, ale daje ci tyle, na ile zasłużyłeś. Nam w tej sytuacji Bóg dał rezultat 3-3 w regulaminowym czasie gry i dwie szanse w dogrywce. Ale w tym samym czasie najwyraźniej rzekł: dalej już nie możecie, to jest wasze maksimum. Dalić już w przeszłości dał się dziennikarzom poznać jako osoba bardzo religijna. - W sytuacji, gdy jest ci ciężko, gdy czujesz się słaby, musisz mieć jakieś wsparcie, podporę. Coś, co daje ci siłę. Ja się tego nie wstydzę - podkreślał. Wierzył we włamanie na konto Rebicia Chorwacki selekcjoner po odpadnięciu z Euro 2020 musiał się też zmierzyć z krytyką ze strony własnych piłkarzy. Ostro ocenił jego pracę m.in. Ante Rebić, który na Instagramie napisał, że kadra Chorwacji od dwóch - trzech lat grała "g...o". Później wpis skasował, ale i tak dotarł on do trenera. - Zaskoczyło mnie to - przyznał Dalić. - Nawet liczyłem, że to może nie on osobiście wpis opublikował, że może ktoś mu się włamał na konto. Szanuję zdanie każdego, każdy ma prawo powiedzieć, jak się czuje. Trochę mnie to ubodło, ale szybko mi przeszło, bo nie chcę osądzać nikogo z powodu jakichś wypowiedzi. Jak się zobaczymy z Ante, to porozmawiamy jak ludzie - zadeklarował selekcjoner. JK Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji!