Polacy rozpoczęli zmagania od porażki 1-2 ze Słowacją. W kolejnym spotkaniu zremisowali 1-1 z Hiszpanią, utrzymując się tym samym w grze o awans. Decydujące, środowe spotkanie zakończyło się jednak porażką 2-3 ze Szwecją.- Nie mam żadnych zastrzeżeń do piłkarzy. Po takim meczu, nieprawdopodobnym, gdzie każdy wynik był możliwy... - mówił Boniek przed kamerą "TVP Sport". - Nie będę analizować, bo to nie moje zadanie, chciałem tylko podziękować kibicom i piłkarzom - stwierdził. Jak podkreślił, w starciu z ekipą z północy kontynentu Polacy mogli strzelić o wiele więcej goli. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji - Stało się jak się stało. Za rok kolejna wielka impreza, życzę z całego serca, żebyśmy mogli pasjonować się MŚ w Katarze. Nie zawsze można wygrywać - zauważył. Podkreśłił także, iż "tych, którzy będą narzekali jest w Polsce tyle, że nie musi się dopisywać". Boniek przyznał, że "Biało-Czerwoni" oczekiwali triumfu w meczu ze Słowacją, która sprawiła nam jednak "brzydką niespodziankę". - Myśleliśmy, że wygramy - powiedział. Zaznaczył też, iż kadra nie wypełniła planu minimum, jakim było wyjście z grupy.TC