Zdecydowanym faworytem pojedynku byli mistrzowie świata Francuzi. Szwajcarzy mieli jednak swój plan na to spotkanie, który realizowali z żelazną konsekwencją. W 16. minucie podopieczni Vladimira Petkovicia objęli prowadzenie. Hugo Llorisa zmusił do kapitulacji Haris Seferović. Po tym ciosie "Trójkolorowi" długo nie mogli się otrząsnąć. W 55. minucie powinno być 2-0 dla Szwajcarii. Ricardo Rodriguez nie wykorzystał jednak rzutu karnego. Znakomitą interwencją popisał się Lloris. To był impuls dla mistrzów świata, którzy ruszyli z impetem do ataku. W odstępie 120 sekund popis dał Karim Benzema, który strzelił dwa gole. Kiedy kwadrans przed końcem kapitalną bramkę zdobył Paul Pogba wydawało się, że Francuzi zameldują się w ćwierćfinale. Helweci pokazali wielki charakter. Podnieśli się po ciosach i doprowadzili do remisu 3-3. Po raz drugi na listę strzelców w tym spotkaniu wpisał się Seferović, a dogrywkę Szwajcarom dał Mario Gavranović.Dodatkowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia, choć okazji z jednej i drugiej strony nie brakowało. O tym, która z drużyn awansuje do ćwierćfinału, zadecydowała seria rzutów karnych. Piłkarze obu drużyn wykonywali "jedenastki" perfekcyjnie. Do czasu. Admir Mehmedi wyprowadził Szwajcarów na prowadzenie 5-4 i postawił Kyliana Mbappe przed trudnym zadaniem. Gwiazdor Paris Saint-Germain musiał trafić, żeby przedłużyć nadzieje Francuzów. Strzał 22-letniego napastnika obronił Sommer, który chwilę później utonął w objęciach kolegów. Szwajcaria sensacyjnie wyeliminowała mistrzów świata i awansowała do ćwierćfinału Euro, w którym zmierzy się z Hiszpanią.Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj!"Jestem megadumny z całej drużyny. Francuzi byli silni, ale przyszedł moment, w którym stali się zbyt pewni siebie. Powiedzieliśmy sobie, że musimy spróbować wszystkiego. To nie do wiary, że nam się udało. Chce mi się płakać. To, czego dokonał ten zespół, jest szalone" - stwierdził bohater Helwetów Sommer. "Dzięki takiemu zwycięstwu robimy krok naprzód jeśli chodzi o mentalność i wiarę w siebie. Pod koniec meczu nie mogłem już mówić, byłem wykończony, głos mi wysiadł. Drużyna grała bardzo dobrze przez 120 minut. Biegali na 100 procent, a gdy to robimy, możemy trzymać się naszego sposobu gry. Teraz czas na radość, a jutro odpoczynek, bo przed nami kolejny mecz. Osiągnęliśmy kolejny poziom i teraz będę wymagał od zespołu tego samego za każdym razem" - skomentował trener Szwajcarów Vladimir Petković. Ogromne rozczarowanie, któremu trudno się dziwić, zapanowało we francuskim obozie."Potrzeba czasu, żeby to przetrawić. Musimy zaakceptować porażkę, nawet jeśli to boli. Bez wątpienia nie zasługiwaliśmy na więcej. Taka jest piłka nożna. Zrobiliśmy wszystko co trzeba, żeby prowadzić 3-1, ale potem okazaliśmy słabość, co jest dla nas nietypowe. Odpadnięcie po karnych zawsze jest okrutne" - mówił selekcjoner "Trójkolorowych" Didier Deschamps.Trener Francuzów na konferencje prasowej był pytany o ewentualną dymisję po odpadnięciu z Euro. "To nie jest temat na dzisiaj. Teraz odczuwam smutek, podobnie jak cała drużyna" - odpowiedział krótko."To oczywiście ogromne rozczarowanie. W pierwszej połowie nas nie było, w drugiej dobrze zareagowaliśmy. Potem zostawiliśmy rywalom za dużo miejsca, pozwoliliśmy im wrócić do gry, mimo prowadzenia dwoma bramkami. Niestety, Euro się dla nas kończy" - skwitował obrońca Francji Raphael Varane. Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo!