Ładunek wybuchowy wykryto w samochodzie należącym do Marco Andrei Dorii, urzędnika odpowiadającego za renowację parków i zabytkowych willi w Rzymie. Bomba w Rzymie. To miał być zamach Oficjalnie poinformowała o tym burmistrz stolicy Włoch, Virginia Raggi. Najprawdopodobniej był to nieudany zamach. Rzymska policja wszczęła w tej sprawie śledztwo. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - <a href="https://sport.interia.pl/strefaeuro12?utm_source=program&utm_medium=program&utm_campaign=program">Sprawdź!</a>Pierwsze doniesienia o niebezpiecznym znalezisku pojawiły się ok. 20 minut przed rozpoczęciem meczu Włochy - Szwajcaria w grupie A. Samochód znajdował się w dzielnicy Prati, trzy kilometry od Stadio Olimpico, na którym rozgrywane było spotkanie. W stronę sportowej areny przechodziły tamtędy tłumy włoskich kibiców. Komentujemy każdy mecz Euro na żywo -<a href="https://sport.interia.pl/relacje-euro-2020?utm_source=tekst&utm_medium=tekst&utm_campaign=tekst"> Posłuchaj naszych relacji!</a>Natychmiast podjęto decyzję o zamknięciu okolicy i pobliskich ulic. Na miejscu pojawili się saperzy. Jak informuje "Corriere della Sera", prowizoryczna bomba wypełniona była prochem i śrubami. Okazało się, że ryzyko eksplozji było całkiem realne, mimo że ładunek nie został dokładnie zainstalowany. Następny mecz na Stadio Olimpico w Rzymie rozegrany zostanie 20 czerwca. Włochy zmierzą się z Walią na zamknięcie zmagań w grupie A. UKi <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-euro-2020-faza-grupowa,cid,815,rid,4501,sort,I" target="_blank">Euro 2020 - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz fazy grupowej </a>