Oba zespoły przegrały swoje pierwsze mecze na Euro 2020. Ukraina z Holandią 2-3, a Macedonia Płn. z Austrią 1-3. Podopieczni Andrija Szewczenki wygrali i w dalszym ciągu liczą się w grze o awans do 1/8 finału. Ukraina objęła prowadzenie w 29. minucie, a na listę strzelców wpisał się Andrij Jarmołenko. Pięć minut później na 2-0 podwyższył Roman Jaremczuk. Wydawało się, że Ukraińcy kontrolują sytuację. W 57. minucie rywale zdobyli kontaktową bramkę, której autorem był Ezgjan Alioski.W końcówce spotkania Ukraina miała rzut karny. Strzał Rusłana Malinowskiego obronił jednak Stole Dimitrievski. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! "Myślę, że miło było oglądać taką Ukrainę w ataku jak dziś. Końcowy wynik chyba nie do końca odzwierciedla przebieg spotkania. Ale rywale też zasłużyli na pochwałę, m.in. za charakter, który pokazali. W następnym meczu nie możemy jednak tak bardzo cofać się pod własną bramkę, musimy zacząć bronić wyżej" - skomentował trener reprezentacji Ukrainy Andrij Szewczenko. "W drugiej połowie pokazaliśmy, że mamy jakość, dzięki której zasługujemy na udział w takiej imprezie jak mistrzostwa Europy. Pożegnały nas brawa kibiców, a to znaczy, że zapracowaliśmy na nie postawą na boisku. To miłe, że jesteśmy doceniani, choć przegraliśmy dwa spotkania. W obu jednak toczyliśmy równorzędną walkę, byliśmy blisko, może nawet o centymetry, jak w tej sytuacji, gdy w pierwszej połowie Pandev zdobył gola, a sędzia odgwizdał spalonego. Niezależnie od wszystkiego w ostatnim meczu z Holandią postaramy się zdobyć choćby jeden punkt. Zmierzyć się w wielkim turnieju z takim rywalem to najlepsza motywacja" - ocenił trener reprezentacji Macedonii Płn. Igor Angelovski.Wyniki, terminarz i tabela grupy C Euro 2020 Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo!