Pojedynek z Islandią będzie ostatnim sprawdzianem "Biało-Czerwonych" przed pierwszym występem na Euro - 14 czerwca zagrają w Sankt Petersburgu ze Słowacją. Rywale są w stolicy Wielkopolski już od soboty. W poniedziałek przed południem przeprowadzili godzinny trening na głównej płycie poznańskiego stadionu. "Jesteśmy podekscytowani meczem z Polakami, wiemy, że to jest dla was ostatni sprawdzian przed Euro, a takie mecze są zawsze trudne. My natomiast nie przyjechaliśmy tu w najmocniejszym składzie, z różnych powodów nie ma z nami kilku bardzo doświadczonych piłkarzy, ale cieszę się, że będę mógł dać szansę kilku młodym zawodnikom, którzy dotąd grali w reprezentacji U-21. A to może być dla nich duży przeskok. Liczę, że pokażemy dobrą grę, ale też chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik" - powiedział szkoleniowiec na konferencji prasowej w Poznaniu. Opiekun Islandczyków bardzo chwalił "Biało-Czerwonych". Jego zdaniem, "przyjemnie się ogląda grę Polaków, którzy prezentują nowoczesny styl". "Jest dużo ruchu w zespole, Polacy prezentują styl bardziej ofensywny niż defensywny, ale też mocno fizyczny. Mecz z Rosją był dobry w wykonaniu Polaków, były momenty, w których wysoko podchodzili pod rywala wywierając presję. Macie też wielu świetnych piłkarzy, grających w topowych liga europejskich - we Włoszech czy Anglii. Nie będę już też wspominał o najlepszym napastniku na świecie. Śledzę polską reprezentację od wielu lat, pierwszym piłkarzem, którego zapamiętałem był Włodzimierz Lubański, który był wtedy jednym z najlepszych techników wśród piłkarzy" - ocenił. Jednym z grupowych rywali "Biało-Czerwonych" w fazie grupowej mistrzostw będą Szwedzi. Vidarsson pytany, czy jego reprezentacja prezentuje podobny styl, przyznał, że jest w tym trochę racji. "Trochę jest w tym prawdy. Nasz zespół, Szwedzi, ale także inne skandynawskie reprezentacje mają podobny styl, polegającym przede wszystkim na bardzo dobrze zorganizowanej grze. Daleki jest od południowego, jaki prezentują Hiszpanie czy Portugalczycy. Być może Polacy skorzystają z tego meczu jako przygotowanie do rywalizacji ze Szwecją. Przypomnę jednak, że my zagramy w odmłodzonym składzie, a spotkanie ma charakter towarzyski. Nie można więc z tego meczu zrobić "kopiuj - wklej". Dlatego myślę, że dla naszego rywala to będzie przede wszystkim taki ostatni sprawdzian fizyczny i taktyczny przed całym turniejem" - stwierdził. Vidarsson pod koniec ubiegłego roku roku na stanowisku selekcjonera zastąpił Erika Hamrena, który zrezygnował z pracy, po tym jak Islandia nie awansowała na Euro 2020. Piłkarze z Wyspy Gejzerów odpadli w ostatnim etapie kwalifikacji, w dość pechowych okolicznościach. Przegrali z Węgrami 1-2, tracąc oba gole w ostatnich minutach. Kapitan reprezentacji Aron Gunnarsson nie ukrywa, że brak awansu na mistrzostwa był dużym rozczarowaniem. "Byliśmy mocno rozczarowani, my jako kraj i my jako piłkarze. Pokonaliśmy najpierw silną Rumunię, potem mieliśmy ogromną szansę, by wygrać z Węgrami. Z drugiej strony, jak spojrzymy na nasze wyniki w ostatnich latach, to może być dumni. Zagraliśmy na Euro 2016 (Islandia dotarła do ćwierćfinału - przyp. red.), potem na mundialu w Rosji. Teraz skupiamy się przede wszystkim na eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze" - wyjaśnił. Spotkanie Islandii z Polską rozegrane zostanie we wtorek, początek o godz. 18. Autor: Marcin Pawlicki