28-letni Thorgan Hazard, zawodnik Borussii Dortmund zdecydował o wyeliminowaniu obrońców tytułu. - Nadarzyła się okazja, postanowiłem spróbować szczęścia. To był dobry strzał. Bramkarz oczekiwał, że będzie szła w jedną stronę, a ona poszła w drugą - przyznał po spotkaniu belgijskim mediom. Belgia momentami cierpiała Przez RTBF Thorgan Hazard został oceniony na notę 8 w dziesięciostopniowej skali. Wyżej - na 9 - belgijscy dziennikarze ocenili jedynie jego brata Edena, bramkarza Thibauta Courtois oraz stopera Thomasa Vermaelena."Po zdobyciu gola przeciwko Danii, Thorgan Hazard po raz kolejny zajął centralne miejsce, zapewniając zwycięstwo "Czerwonym Diabłom" za pomocą okrutnego, wspaniałego, płynnego uderzenia. Przez resztę spotkania poświęcił się sprawie belgijskiej. Mąż opatrznościowy!" - napisali dziennikarze.Szczęśliwy strzelec przyznał po meczu, że to nie było łatwe spotkanie. - Myślę, że w pierwszej połowie obie drużyny przede wszystkim czekały na błąd rywali. W drugiej połowie Portugalczycy nas zdominowali. Momentami cierpieliśmy, ale broniliśmy dobrze, no i mieliśmy też trochę szczęścia ze słupkiem (trafił w niego Guerreiro w 83.minucie, przyp. aut.). Ale żeby zajść daleko w turnieju, trzeba umieć cierpieć - stwierdził młodszy Hazard. Thorgan Hazard: "Brat był najlepszy" Piłkarz martwi się kontuzjami Kevina De Bruyne'a i starszego brata. Troska Thorgana o swojego brata była widoczna. - Myślę, że to coś z udem. Dla mnie Eden był dziś zawodnikiem meczu. Bronił, rozgrywał, odwracał uwagę przeciwników. Mam nadzieję, że razem z Kevinem szybko wyzdrowieją - zaznaczył. W Belgii mają nadzieję, że obaj narzekający na urazy piłkarze zagrają już w piątkowym ćwierćfinale przeciwko Włochom.