UEFA wymaga od 12 miast gospodarzy tegorocznego Euro deklaracji, że na trybuny będą wpuszczeni kibice. Z powodu pandemii koronawirusa Monachium, Dublin i Bilbao nie były w stanie takiej decyzji teraz podjąć. W piątek ma na ten temat rozmawiać Komitet Wykonawczy europejskiej centrali. Już teraz dużo spekuluje się jednak na temat tego, że niemieckie, hiszpańskie i irlandzkie miasta stracą status gospodarza, a zaplanowane w tych miejscach spotkania zostaną rozegrane gdzie indziej. Z polskiego punktu widzenia bardziej ciekawa jest decyzja w sprawie Bilbao i Dublina, gdzie "Biało-czerwoni" mieli rozegrać dwa mecze grupowe - 14 czerwca ze Słowacją oraz 23 czerwca ze Szwecją. Dziennik "Telegraph" twierdzi, że te spotkania zostaną przeniesione do Londynu. W Hiszpanii z kolei Polacy mają zaplanowane starcie z Hiszpanią (19 czerwca). Mówi się o tym, że to spotkanie ma przejąć Sewilla. Komitet Wykonawczy UEFA ma się zebrać w piątek o godz. 10.