O tym, co wydarzyło się w poniedziałek w Sankt Petersburgu napisano już wiele. Polacy, pozbawieni (poza nielicznymi fragmentami gry) piłkarskiego "zęba" ulegli dużo niżej notowanemu, lecz bardzo ambitnie grającemu przeciwnikowi. Krytyka dotknęła wszystkich "Biało-Czerwonych", lecz najmocniej dostało się Grzegorzowi Krychowiakowi, który osłabił zespół, otrzymując czerwoną kartkę. Sporo mówiło się także na temat słabej postawy Roberta Lewandowskiego, a samobójcza bramka Wojciecha Szczęsnego była kolejną jego wpadką na wielkim turnieju. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas! Według doniesień Zawackiego, wynik starcia mógłby być zupełnie inny. Mógłby, ale... sztab rzekomo "w ciemno" dopisał Polakom w meczu ze Słowakami trzy "oczka". - Nie chciałem używać tej informacji, mam ją z bardzo bliskich kręgów kadry - zaczął. - Mamy, jak wiemy sztab mocno "południowy" w tej chwili. Ja się dowiedziałem, że ze Słowacją punkty w sztabie dopisano sobie z automatu, a cała koncentracja, przygotowania dotyczyły meczu z Hiszpanią - powiedział. Jak dodał, zdecydował się na ujawnienie tego, gdyż "trzeba złożyć parasol nad reprezentacją". Polacy zagrają z Hiszpanami w sobotę o 21:00. Od wyniku tego starcia zależeć może nasze "być albo nie być" w mistrzostwach Europy.TC