Trener "Sbornej" już w czasie pracy z Legią Warszawa dał się poznać polskim kibiców, jako showman i człowiek ekstrawagancki w swoim zachowaniu.Lata lecą, a 57-letni Czerczesow nadal lubi zabłysnąć w blasku fleszy i wykonać taki gest, który musi być szeroko komentowany.W tym wypadku nieprzypadkowy jest kontekst, a mianowicie zachowanie Cristiano Ronaldo przed meczem z Węgrami. Gwiazdor futbolu ostentacyjnie zabrał sprzed kamer dwie butelki Coca-Coli, a pozostawił na stole jedynie wodę. Portugalczyk zapewne nie przewidział, jaką burzę spowoduje swoim czynem. Wycena wartości firmy obniżyła się o cztery miliardy dolarów, a światowy potentat wydała po tym incydencie specjalne oświadczenie. Jak Czerczesow "pił" do Ronaldo Po drodze, a w zasadzie jeszcze w tym samym dniu, był eksces z Paulem Pogbą. Francuz po wieczornym meczu z Niemcami usunął ze świateł kamer z kolei butelkę złocistego, niskoprocentowego napoju koncernu, który również jest jednym ze sponsorów i partnerów Euro 2020.Czerczesow nie poszedł z falą zapoczątkowaną przez gwiazdy futbolu, ale - jak to ma w zwyczaju - pod prąd. Rosjanin rozsiadł za stołem konferencyjnym, chwycił dwie butelki Coca-Coli i, kapsel o kapsel, otworzył jedną z nich, a następnie z tzw. gwintu wziął kilka łyków, by po wszystkim wymownie się uśmiechnąć pod wąsem.