"Skład Polski bez Grosickiego" zatytułowała swoją depeszę agencja TT, uważając ten fakt za pewną sensację. Dodała, że ten rutynowany piłkarz był jednym z kluczowych zawodników podczas ostatnich ME w 2016 roku i może nieco dziwić jego brak w składzie wybranym przez Paolo Sousę, szkoleniowca, który jednak prowadzi tę drużynę zaledwie od stycznia. Zwrócono też uwagę na kontuzję Krzysztofa Piątka, która spowodowała, że ten niebezpieczny napastnik Herthy Berlin ostatecznie nie zagra w mistrzostwach Europy. Kanał telewizji SVT skomentował: "Pomimo braku Grosickiego i Piątka, w polskiej drużynie, z którą spotkamy się w trzecim meczu grupowym, jest kilka innych gwiazd, na które szwedzcy piłkarze będą musieli bardzo uważać. Nie zapominajmy o gigancie Bayernu Monachium Robercie Lewandowskim czy Arkadiuszu Miliku z Olimpique Marsylia, który popisał się w niedzielę hat-trickiem i bramkarzu Juventusu Wojciechu Szczęsnym, a także kilku innych świetnych piłkarzach". "Śledzimy uważnie skład polskiej drużyny, ponieważ Szwecja zakończy fazę grupową meczem właśnie z Polską. Naszym zdaniem wszystko wskazuje, że właśnie to spotkanie będzie kluczowe dla awansu Trzech Koron" - skomentował portal em-fotboll.se. Zaznaczono, że "chociaż w podanej w poniedziałek kadrze nie ma Kamila Grosickiego, to jednak znajduje się on na liście rezerwowej, a skład nabierze ostatecznej formy dopiero 1 czerwca".