Jeśli prześledzimy listę mistrzów w piłce nożnej, rzuca się w oczy, że najbardziej "północny" krajowy czempion to Lech Poznań. Wybrzeże Morza Bałtyckiego nie jest może piłkarską pustynią, ale miejscowe kluby do ligowych mocarzy nigdy nie należały. Arka Gdynia i Lechia Gdańsk po dwa razy zdobyły Puchar i Superpuchar Polski, druga z tych drużyn dwukrotnie stanęła na najniższym stopniu ligowego podium. I to tyle. Z 26 wybrańców selekcjonera Paulo Sousy na turniej Euro 2020, tylko jeden pochodzi z Trójmiasta - to Przemysław Frankowski urodzony i wychowany w Gdańsku. Nie dziwi więc, że kadra piłkarska niezbyt często gościła w Trójmieście. Naliczyliśmy takich przypadków 12, zgrupowanie przed Euro 2020 będzie pobytem numer 13. Oby szczęśliwym. 1. 12.04.1987 r. Polska - Cypr 0-0. Gdańsk. Pierwszy raz kadrę nad morze sprowadził selekcjoner Wojciech Łazarek, związany z Trójmiastem wcześniej jako piłkarz i trener. Pierwszy raz ponoć bywa najlepszy, ale ten był najgorszy. Mecz eliminacji mistrzostw Europy z Cyprem zakończył się sensacyjnym bezbramkowym remisem. To była kumulacja nieszczęść na boisku (zbyt wąskim jak po meczu tłumaczył Łazarek) i poza nim (Mirosławowi Okońskiemu został skradziony luksusowy, niemiecki samochód). Jak się nie wiedzie, to nawet przy pomocy świecy można dostać udaru słonecznego" pisał tygodnik “Sportowiec" po meczu. 2. Polska - Eintracht Frankfurt 1-3. 21.08.1990 r. Gdańsk. Po pierwszym razie z Cyprem wydawało się, że kadra nie wróci nad morze przez najbliższe dwa wieki, jednak przybyła do Gdańska już za trzy lata, bo i okazja była szczególna. Gdańska stocznia im. Lenina była kolebką oporu przeciw komunie, tuż po przełomie ustrojowym zorganizowano nad morzem Igrzyska Solidarności, na dziesiąte urodziny panny "S". Ścigano się na żużlu, na tartanowej bieżni rywalizowali lekkoatleci, nie mogło zabraknąć wątku piłkarskiego. Na stadionie Lechii reprezentacja Polska podjęła Eintracht Frankfurt. Polacy objęli prowadzenie, na co goście z Niemiec odpowiedzieli trzema trafieniami. Mecz w Gdańsku oglądał z trybun przyszły prezydent RP Lech Wałęsa w towarzystwie prezydenta FIFA Joao Havelange'a. Eintracht wyraźnie umiał radzić sobie z polskimi drużynami, dwa lata później rozbił Widzew Łódź aż 9-0. 3. Polska - Szwecja 2-0. 21.08.1991 r. Gdynia. To był pierwszy raz, gdy reprezentacja Polski zagościła w Gdyni i jednocześnie ostatni, gdy Polska pokonała Szwecję w meczu międzypaństwowym. Mecz był dużym wydarzeniem dla całego Pomorza, o czym świadczył fakt, iż bilety można było kupić nie tylko w kasach stadionu, ale także w Elblągu, Kartuzach, Kościerzynie i Starogardzie. Aby podkreślić nadmorską lokalizację meczu, oficjalna konferencja prasowa przed spotkaniem odbyła się na pokładzie "Daru Pomorza". Debiutował Wojciech Kowalczyk, pierwszy seniorski raz w koszulce seniorskiej "Kowal" uczcił golem i pomeczową zdobyczą szwedzkiego trykotu. 4. Polska - Niemcy 2-2. 06.09.2011 r, Gdańsk. Na kolejne przybycie polskiej kadry do Trójmiasta musieliśmy czekać aż dwie dekady. W 2007 r. Polska wraz z Ukrainą uzyskały organizację turnieju Euro 2012, musiały powstać nowoczesne stadiony. W Gdańsku w 2011 r. ukończono bursztynową arenę, meczem otwarcia miał być czerwcowy sparing Polski z Francją. Mimo że wydrukowano już bilety na to spotkanie, budowniczowie jednak nie uwinęli się z robotą i ostatecznie mecz przeniesiono do Warszawy. Na pocieszenie Gdańsk dostał mecz Polska - Niemcy, który rozegrano na początku września, sześć kilometrów do Westerplatte. To oczywiście to spotkanie, które Polacy wygraliby, gdyby (to ulubione polskie słowo) Jakub Wawrzyniak nie poślizgnął się w doliczonym czasie gry. Na pierwszą wygraną z Niemcami musieliśmy poczekać jeszcze trzy lata, gdy w roli głównej wystąpił Sebastian Mila, który zresztą wkrótce potem spotkał w Lechii Gdańsk wspomnianego Wawrzyniaka.