W rozmowie z oficjalną stroną UEFA.com, bramkarz reprezentacji Słowacji, Duszan Kuciak przyznaje, że w życiu nie udzielił tylu wywiadów co przed rozpoczęciem mistrzostw Europy. Szczególnie wiele telefonów dzwoniło z przedrostkiem "+48" co oznaczało ogromne zainteresowanie polskich mediów. Spotkaniem z Polską już dziś o godz. 18 na stadionie w Sankt Petersburgu, Słowacja otworzy europejską kampanię, a to przecież w naszym kraju i PKO BO Ekstraklasie, Kuciak od lat wyrabia swą bramkarską markę. Kiedyś w barwach Legii Warszawa, a od 2017 r. w Lechii Gdańsk. Spośród wywiadów udzielonych przez golkipera rodem z Żyliny nam najciekawszy wydał się ten dla "Gazety Wyborczej Trójmiasto". Niżej jego fragmenty. Dla Duszana Kuciaka wielka impreza mistrzowska to nie pierwszyzna. W 2010 r. był w RPA na mistrzostwach świata. Tak jak teraz, wówczas był rezerwowym, jednak zachował dobre wspomnienia: - Osiągnęliśmy tam naprawdę dobry wynik, wyszliśmy z grupy, pokonując Włochów, a w 1/8 finału nieznacznie przegraliśmy z Holandią. Jako członek tej drużyny uznaję to również za swój sukces. Wówczas, 11 lat temu, podstawowym bramkarzem Słowaków był, grający wtedy w Legii Warszawa, Jan Mucha. Teraz numerem jeden w bramce naszych poniedziałkowych rywali będzie Martin Dubravka z Newcastle. - Mógłbym oczywiście się krygować, że jeszcze nie wiadomo, że poczekajmy do pierwszego meczu, ale jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, naszym numerem 1 będzie Dubravka. Ja jestem bramkarzem rezerwowym. Dubravka to mój dobry kolega jeszcze z czasów MSK Żylina, jesteśmy z tego samego miasta i klubu. Mamy ze sobą świetny kontakt i staram się po prostu pomagać mu w trakcie treningów. To bardzo mocny punkt Newcastle, jak również naszej reprezentacji, jeden z jej liderów.- przyznaje Kuciak. Oprócz Kuciaka w reprezentacji Słowacji jest jeszcze kilku zawodników na co dzień grających w lidze polskiej. Najbliżej wyjściowej składu wydaje się być Lubomir Szatka z Lecha Poznań. - Lubomira znam już długo, ostatnio mieli okazję poznać go również polscy kibice. To bardzo dobry środkowy obrońca, wciąż jeszcze jak na tę pozycję młody (25 lat) i ostatnio to on najczęściej występował u boku Milana Skriniara. Nieco dalej wyjściowej "11" wydaje się być były kolega Duszana z Lechii, Lukasz Haraslin. - Widać u niego widać głód piłki. Dobrze pokazywał się w treningach, zasługuje też na pochwały za towarzyski mecz z Austrią. Chociaż przydarzyła mu się niefortunna sytuacja, gdyż to on nieświadomie zatrzymał piłkę zmierzającą do bramki po strzale Ondreja Dudy. Cała akcja była w wykonaniu Lukasza świetna, minął dwóch rywali, ale potem po starciu z bramkarzem, upadł w okolicach linii bramkowej i Duda w niego trafił. Mówiąc żartobliwie, gdyby w swoim stylu przeturlał się z krzykiem po murawie kilka metrów, to byłby gol, no ale akurat tym razem został w miejscu - z uśmiechem przyznał Kuciak. Bramkarz Lechii Gdańsk dobrze zna polska ligę i uważa, że odkryciem reprezentacji Polski może stać się Jakub Świerczok. Napastnik Piasta Gliwice, w jednej z ostatnich kolejek minionego sezonu nieustannie prowokował bramkarza Lechii słownie, co uchwyciły mikrofony Canal Plus. Ostatecznie dramatyczny mecz w Gdańsku zakończył się remisem 2-2. - Dla mnie to była normalna meczowa sytuacja, taktyczna zagrywka ze strony Świerczoka. Absolutnie nie miałem mu tego za złe, to jest po prostu część gry. On mnie w żaden sposób nie obraził, chciał po prostu wyprowadzić z równowagi. Dla mnie najważniejsze jest to, co prezentuje na boisku, a mi się jego styl gry podoba. Jeżeli trener mu zaufa, może być wartością dodaną waszej reprezentacji. Nie mogło zabraknąć pytania o Lechię Gdańsk, która niefortunnie zakończyła poprzedni sezon (siódme miejsce). Gdańska drużyna w dniu meczu Polska - Słowacja, o godz. 16 na stadionie przy Traugutta 29 rozpocznie przygotowania do nowego sezonu ligowego 2021/22. - W nowym sezonie doświadczenie poprzedniego musimy wykorzystać, bo ja uważam, że ogólnie mamy młodą drużynę, która cały czas się rozwija. Lechia to zespół z TOP 5, w ostatnim sezonie wypadliśmy z tego grona i z tym czuję się źle. Gdański klub to w polskiej lidze marka, i my jako zawodnicy musimy tę markę utrzymywać. 7. miejsce nie jest dobre, ale też nie wszystko było złe. To już za nami, ja teraz skupiam się na Euro, a w nowym sezonie zrobię wszystko, żebyśmy wrócili na należne nam miejsce - optymistycznie zakończył Duszan Kuciak, bramkarz reprezentacji Słowacji i Lechii Gdańsk. MS