Dośrodkowania nie były najmocniejszą bronią reprezentacji Polski na Euro 2020. Do klasyki przejdzie zapewne spotkanie ze Szwecją, gdzie "Biało-Czerwoni" seryjnie wrzucali piłki w pole karne, ale z bardzo marnym skutkiem. Z 55 dośrodkowań piłkarzy naszej kadry tylko pięć sięgnęło celu.Fatalnie w tym meczu dośrodkowywał Piotr Zieliński, który odpowiadał za wykonywanie wszystkich stałych fragmentów gry. Z 12 wrzutek tylko jedna doszła do adresata - gdy Robert Lewandowski najpierw uderzył w bramkarza, a później poprzeczkę szwedzkiej bramki. Piotr Zieliński wygrał wstydliwy ranking Okazuje się, że łączny bilans dośrodkowań Zielińskiego z trzech spotkań jest najsłabszym na całym turnieju. Jak wyliczył portal Whoscored.com rozgrywający Napoli miał zaledwie 10,5% skutecznych dośrodkowań. To najgorszy wynik spośród wszystkich zawodników, którzy wykonali przynajmniej 15 dośrodkowań. Na drugim biegunie znalazł się Austriak David Alaba. Były piłkarz Bayernu Monachium dośrodkowywał najcelniej, ze skutecznością 46,4%. WG