To już jest tradycją i zwyczajem, że na stoły konferencyjne, za którymi zasiadają sportowcy, trafiają napoje sygnowane markami oficjalnych partnerów i sponsorów turniejów.Tak samo jest przy okazji piłkarskich mistrzostw Europy, nic więc dziwnego, że gesty CR7 i Pogby nie przechodzą bez echa i są bardzo szeroko komentowane. Ronaldo wywołał niemałe zamieszanie na konferencji przed meczem Węgry - Portugalia. Zanim na murawie gwiazdor pokazał swój kunszt, strzelił dwa gole i jednocześnie pobił trzy rekordy, usunął sprzed siebie dwie butelki z Coca-Colą, wstawiając zamiast nich butelkę wody. To wszyscy odczytali jednoznacznie, jako sprzeciw wobec promocji tego typu napojów - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-me-euro-2020/aktualnosci/news-afera-z-udzialem-cristiano-ronaldo-dziennikarze-byli-bezlito,nId,5298662" target="_blank">więcej TUTAJ!</a> Jeszcze tego samego dnia, po wygranej z Niemcami, Paul Pogba powtórzył czyn Portugalczyka. Z tą różnicą, że usunął nie słodki napój, ale butelkę piwa. Dlaczego to zrobił? Odpowiedzią może być fakt, że w islamie, którego wyznawcą jest słynny napastnik, spożywanie napojów procentowych jest zabronione. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - <a href="https://sport.interia.pl/strefaeuro12?utm_source=program&utm_medium=program&utm_campaign=program">Oglądaj!</a>