Do tej pory rozegranych zostało 36 spotkań i trzeba przyznać, że arbitrzy dobre sobie poradzili. Nie byliśmy świadkami skandali, choć nie ma co ukrywać, że zdarzyło się kilka poważnych błędów sędziowskich. Mimo to żaden z nich nie wpłynął na ostateczny wynik zawodów, co jest bardzo ważne i zadowalające. Widoczne było, że sędziowie odpuszczali żółte kartki za np. tzw. stemple czy uderzenia ręką w walce o piłkę. Z pewnością wiąże się to z wytycznymi od UEFA, aby być oszczędnym w rozdawaniu kartek. Arbitrzy faule widzieli, bo je odgwizdywali, a mimo to nie decydowali się na kary indywidualne. Trzykrotnie zdarzyła się sytuacja, że arbitrzy odpuszczali kartkę dla zawodnika, który miał już jedną na koncie i niestety w takich momentach nie może nawet pomóc VAR, gdyż interweniuje on tylko w przypadku bezpośrednich czerwonych kartek. VAR na mistrzostwach Ne tegorocznym turnieju zadebiutował VAR, którego praca wygląda naprawdę dobrze. Sytuacje są sprawdzane bardzo szybko, a w przypadku zmiany decyzji ukazywane są dokładne powtórki i stopklatki, które potwierdzają słuszność decyzji. Z pewnością wrzuca się w oczy fakt, że sytuacje ze spalonymi były często naprawdę minimalne i decydowały milimetry. W fazie grupowej VAR interweniował 12 razy, a co za tym idzie 12 razy sędziowie popełnili poważny błąd na boisku, który musiał być skorygowany. Daje to średnią jednego poważnego błędu w co trzecim meczu. Czy jest to dużo? Sam nie wiem. Cztery razy VAR musiał anulować bramkę, gdyż był spalony, pięciokrotnie po interwencji VAR był dyktowany rzut karny, gdyż sędzia przeoczył faul. Dodatkowo dwie bramki zostały uznane, po tym gdy na boisku sędziowie odgwizdali spalonego. Raz bramka została anulowana, gdyż strzelec przyjmował piłkę ręką. Kilka interwencji więcej Wszystkie z tych decyzji są jak najbardziej prawidłowe i nie budzą żadnych kontrowersji. Mimo to uważam, że VAR mógł zainterweniować jeszcze kilka razy. Myślę tutaj o nieodgwizdanych rzutach karnych w meczach Francja - Niemcy, gdy Mbappe był sfaulowany przez Hummelsa, Anglia - Szkocja, gdy obrońca postawił nogę na Sterlingu i w ten sposób spowodował jego upadek, a także w meczu Szwajcaria - Turcja, gdy Xhaka był pchnięty w plecy bez walki o piłkę. Co więcej, moim zdaniem VAR dwukrotnie powinien odwołać rzuty karne. Pierwszy taki przypadek miał miejsce w meczu Dania - Rosja, gdy sędzia Turpin odgwizdał "jedenastkę". Niestety, ale napastnik po prostu oszukał sędziego i czując rękę rywala na plecach, po prostu padł na murawę. W meczu Portugalia - Francja byliśmy także świadkami takiego zdarzenia. Kylian Mbappe i Nelson Semedo ruszyli do piłki i w pewnym momencie zderzyli się barkami. Ku zdziwieniu wszystkich, sędzia Lahoz uznał to za faul i podyktował "jedenastkę". Moim zdaniem oba przypadki są błędami sędziów, które powinien poprawić VAR. Do końca EURO pozostało już tylko 15 meczów. Trudno na ten moment przewidzieć, kto z arbitrów pozostanie w grze. Łącznie mamy 19 głównych, a zatem niektórzy z nich już teraz muszą zakończyć swój udział w mistrzostwach. Wiemy już, że jednym z nich jest Orel Grinfeeld z Izreala, który wraz ze swoimi asystentami wraca do domu i szykuje się na zbliżające się wielkimi krokami igrzyska olimpijskie.