Spotkanie miało się odbyć bez udziału publiczności, ale teraz Norwegowie poinformowali, że nie będą w stanie zorganizować meczu i wystawić drużyny ze względu m.in. na kwarantanny, którym poddani zostali piłkarze z tego kraju grający na co dzień w klubach zagranicznych. "Większość naszych zawodników z klubów zagranicznych nie byłaby w stanie przyjechać w odpowiednim czasie do Norwegii. Przekazaliśmy już nasze stanowisko UEFA" - poinformował sekretarz generalny NFF Pal Bjerketvedt. Jak dodał, federacja nie otrzymała dotychczas informacji zwrotnej ani żadnych wytycznych od UEFA. "Rozumiem, że decyzje w tej sprawie będą analizowane w trakcie telekonferencji zaplanowanej na 17 marca. Przełożenie bądź anulowanie naszego meczu czy całych barażów nie zależy od nas" - zaznaczył. Europejska centrala piłkarska na wtorek zaplanowała kryzysowe spotkanie w celu rozważanie wszelkich możliwych scenariuszy na dalszy ciąg sezonu na kontynencie. W telefonicznej dyskusji członkowie wszystkich 55 narodowych federacji mają się zająć m.in. kwestią możliwego przełożenia zaplanowanych na czerwiec i lipiec mistrzostw Europy. Władze Norwegii potwierdziły dotychczas ponad 600 przypadków koronawirusa w kraju; jedna osoba zmarła.