Na mistrzostwach Europy w tym roku angielski zespół rozegrał pięć meczów i nadal nie stracił bramki. W grupie wygrał po 1-0 z Chorwacją i Czechami, a po dramatycznym boju zremisował 0-0 ze Szkotami. W fazie play-off wyeliminował 2-0 Niemcy i rozbił 4-0 Ukrainę. Jeżeli nie straci bramki w półfinale z Danią, awansuje i bez straty gola zakończy finał, przejdzie do historii futbolu. Euro 2020. Czy padnie rekord? Taka sytuacja nigdy dotąd bowiem nie miała miejsca, ani na mistrzostwach Europy, ani tym bardziej na mistrzostwach świata, w których startowało zawsze minimum 13 ekip, więc meczów było relatywnie więcej. Na mundialu rekordem jest zdobycie tytułu z zaledwie dwoma straconymi golami, co udało się dotąd trzem ekipom - Francji w 1998 roku, Włochom w 2006 roku i Hiszpanii w 2010 roku.Na mistrzostwach Europy natomiast każdy zdobywca trofeum jakiegoś gola stracił - w kilku wypadkach była to jedna bramka. Dotyczyło to Związku Radzieckiego w 1960 roku, Włoch w 1968 roku, a zatem w czasach, gdy finały składały się z czterech ekip, a także Hiszpanii w 2012 roku, co jest już szczególnie ciekawe, bo wtedy rywalizowało 16 ekip. Anglia może to przebić tym bardziej, że teraz rywalizują 24 zespoły. Zdobycie trofeum bez straty gola w takich okolicznościach byłoby szczególnie cennym osiągnięciem. Zwłaszcza, że angielscy piłkarze nigdy jeszcze Euro nie wygrali. Warto jednak pamiętać, że kiedy w 1966 roku Anglia została mistrzem świata, także długo nie traciła żadnej bramki. W rozgrywkach grupowych piłkarze angielscy uporali się 2-0 z Meksykiem, 2-0 z Francją i zremisowali 0-0 z Urugwajem, dalej pokonali 1-0 Argentynę. Jedyne gole stracili dopiero w półfinale i finale, po 2-1 z Portugalią i 4-2 z RFN. Zapewne nie mieliby nic przeciwko, aby i tym razem padły takie wyniki.