Francuzi rozpoczęli ten mecz w nowym dla siebie ustawieniu z trójką obrońców. To rozwiązanie nie przynosiło oczekiwanych rezultatów, choć "Trójkolorowi" nieźle weszli w mecz. Aktywny w pierwszych minutach był zwłaszcza imponujący szybkością Kylian Mbappe, który stwarzał sporo problemów szwajcarskiej defensywie. Niewiele jednak z tego wynikało. Francja - Szwajcaria. Seferović zaskoczył mistrzów świata Znacznie bardziej efektywny był w swoich ofensywnych poczynaniach Haris Seferović. Snajper Benfiki wykorzystał już swoją pierwszą okazję do zdobycia gola, świetnie finalizując głową centrę Stevena Zubera - najlepszego dotąd asystenta Euro. Blisko strzelca był wprawdzie Clement Lenglet, lecz nawet nie wybił się w powietrze. Hugo Lloris był bez szans. Podrażnieni mistrzowie świata ruszyli do ataku. Próbował Mbappe - egzekwując rzut wolny i dobijając swój strzał, szczęścia uderzeniem z dystansu szukał także Adrien Rabiot. Wynik jednak nie ulegał zmianie.W 37. minucie mecz został na moment przerwany. Na boisko wbiegł bowiem jeden z kibiców, a piłkarze wykorzystali ten czas, by napić się wody i wysłuchać wskazówek selekcjonerów. Incydent nie rozproszył "Helwetów", którzy świetnie się prezentowali, ustawili szczelne zasieki i szukali okazji do groźnych kontr. Nie wykorzystali żadnej z nich, lecz utrzymali jednobramkową przewagę, co trzeba było uznać za duży sukces.Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj!Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas! W przerwie trener Didier Deschamps zdecydował się na zmianę ustawienia swojej drużyny, dlatego w miejsce Lengleta (środkowego obrońcy) wprowadził skrzydłowego - Kingsley'a Comana. Lloris broni karnego, Benzema strzela dwa gole Szwajcarzy byli bliscy, by tuż po przerwie ponownie zaskoczyć "Trójkolorowych". Stojący tuż przed bramką Seferović nie trafił jednak w jej światło, koszmarnie kiksując. W jeszcze lepszej okazji znalazł się po chwili Ricardo Rodriguez, który egzekwował rzut karny, podyktowany po faulu Benjamina Pavarda na Zuberze (i po analizie VAR). Lloris wyczuł jednak intencje rywala, wybrał swoją prawą stronę i sparował futbolówkę. Niewykorzystana okazja szybko się zemściła i to w brutalny sposób. W 57. minucie Karim Benzema w niezwykle widowiskowy sposób przyjął piłkę zagraną przez Mbappe i z zimną krwią wpakował ją do siatki. Chwilę później snajper Realu cieszył się już z dubletu. "Trójkolorowi" koncertowo przeprowadzili koronkowy kontratak, który Benzema wykończył głową z bliskiej odległości. Asystował mu Antoine Griezmann, do którego podawał piętą Mbappe. Francuzi złapali luz i wcale nie zamierzali się zatrzymywać. W 75. minucie Pogba zgłosił akces do walki o miano strzelca najładniejszej bramki całego turnieju. Pomocnik Manchesteru United przymierzył z około 25 metrów w samo "okienko". Pozostało mu tylko zaprezentować zebranym w Bukareszcie kibicom taniec radości, która jednak nie trwała długo... Szwajcarzy dokonali niemożliwego Wydawało się, że mistrzom świata nie może przydarzyć się już nic złego. Euro 2020 nauczyło nas już jednak, że niczego nie można być pewnym. Udowodniła to druga bramka Seferovicia, która przywróciła Szwajcarom nadzieję. Ta mogła zamienić się w euforię w 85. minucie, gdy do siatki trafił Mario Gavranović. Został jednak złapany na spalonym. Gol nie mógł być uznany. Niemożliwe stało się jednak faktem w 90. minucie. W roli głównej ponownie znalazł się Gavranović, który ośmieszył Presnela Kimpembe i płaskim strzałem pokonał Llorisa! "Trójkolorowi" mogli jeszcze rozstrzygnąć rywalizację w regulaminowym czasie gry, lecz Coman strzałem z woleja niemal złamał poprzeczkę. Piłka nie wpadła do siatki. W dogrywce Francuzi ruszyli do ataku. W 95. minucie mogli strzelił gola, ale Yann Sommer zatrzymał uderzenie Pavarda z kilku metrów. W drugiej połowie przebudził się na moment niewidoczny od dłuższego czasu Mbappe, strzelając tuż obok słupka. Swoje okazje miał także wprowadzony z ławki Olivier Giroud, lecz najpierw trafił w plecy Mbappe, a pod koniec dogrywki przegrał pojedynek z bramkarzem. O tym, kto zagra z Hiszpanią, musiały więc przesądzić rzuty karne. Francja - Szwajcaria. Przesądził karne Strzelaninę rozpoczął Gavranović, który pewnie wpakował piłkę do siatki. Równie dobrze spisali się: Pogba, Schaer, Giroud, Akanji, Thuram, Vargas (choć po jego strzale Lloris trącił piłkę ręką), Kimpembe oraz Mehmedi. Karnego nie wykorzystał dopiero Mbappe, kończący piątą serię. Sommer odbił piłkę po jego uderzeniu, po czym utonął w objęciach kolegów.