"Radio Marca" cytujące selekcjonera Hiszpanii, uważającego, iż żadna z ekip obecnych na ME nie dorównuje zespołowi “La Roja", wskazuje na dużą wiarę Luisa Enrique w swoich podopiecznych. Odnotowuje, że hiszpański selekcjoner jest odporny na krytykę, a jego upór prędzej czy później przynosi efekty. Przykładem jest według madryckiej rozgłośni konsekwentne bronienie swoich graczy po nieudanych meczach. “Przykładem może być Alvaro Morata, który po fali krytyki w meczu z Chorwacją zdobył bardzo ważnego do awansu gola" - przypomniała rozgłośnia, wskazując, że z równą determinacją Enrique broni też bramkarza Unaia Simona, który doprowadził do utraty kuriozalnego gola w ostatnim meczu. Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji! Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! Tymczasem dziennik “As" wskazał na roszady w ekipie “La Roja", których jeszcze w fazie grupowej dokonał selekcjoner. Gazeta zaznaczyła, że jedną z najlepszych decyzji było postawienie przez Luisa Enrique na Pablo Sarabię. To właśnie jego postawie dziennik przypisuje lepszą skuteczność Hiszpanów. Z kolei dziennik “Sport" uważa, że “zmienna" i “nieobliczalna" ekipa Luisa Enrique jest zdecydowanie bardziej ciekawym zespołem niż dawne reprezentacje Hiszpanii, które grały “jednakowy, spójny i przewidywalny futbol". Reprezentacja Hiszpanii niczym paczka z niespodziankami “Ten zespół jest niczym paczka z niespodziankami" - podsumował dotychczasowe wyczyny Hiszpanii wydawany w Katalonii dziennik. Gazeta odnotowała “męczarnie" uznawanej przed ME za faworyta Hiszpanii w meczach grupy E ze Szwecją i Polską, a także nagłe przeobrażenie się tego samego zespołu w drużynę potrafiącą w kolejnych dwóch spotkaniach zdobyć łącznie 10 goli. “I to jest właśnie najlepsze w tej drużynie Hiszpanii (...). Po deszczu krytyki potrafiła się ona odmienić" - ocenił “Sport". Ćwierćfinałowy pojedynek pomiędzy Hiszpanią a Szwajcarią rozpocznie się w piątek na stadionie w Sankt Petersburgu o 18. zat/ co/