Los cudownych dzieci nie jest wcale łatwy. Urodzony w Antwerpii, pochodzący z piłkarskiej rodziny Lukaku zaczął treningi w lokalnym Rupel Boom mając zaledwie pięć lat. Tam wypatrzyli go skauci Lierse, gdzie w latach 2004-2006 zdobył 121 goli w 68 meczach sekcji juniorskich. Gdy miał 13 lat sięgnął po niego Anderlecht - najsłynniejszy klub w Belgii. Euro 2020. Kłopoty cudownego dziecka W sezonie 2009-2010 był już gwiazdą ligi. W wieku 16 lat zdobył 15 bramek, został królem strzelców, mistrzem kraju, największym odkryciem. Był potężny, silny i szybki. Wydawało się, że gdy z wiekiem poprawi koordynację, będzie najlepszym napastnikiem na świecie. Przynajmniej tak samo dobrym jak jego idol Didier Drogba. Jako cudowne dziecko został bohaterem telewizyjnego serialu "Szkoła Lukaku" wyświetlanego w niderlandzkojęzycznym kanale Een. Reality show śledził Romelu i kolegów z jego klasy w Instytucie Saint-Guidon. Pokazano jak w 2009 roku Lukaku z wycieczką do Londynu odwiedza Stamford Bridge i wzruszony wyznaje: - Jeśli kiedyś w życiu zapłaczę, będzie to dzień, w którym zagram na tym stadionie. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji! W sierpniu 2011 roku marzenie stało się faktem. Chelsea zapłaciła za niego 20 mln euro. Zadebiutował w meczu z Norwich zmieniając Hiszpana Fernando Torresa. To był trudny sezon dla klubu, zakończony jednak triumfem w Lidze Mistrzów. Lukaku odmówił przyjęcia trofeum tłumacząc, że zdobyli je koledzy, on nie miał w tym udziału. Dla cudownego dziecka zaczyna się czas bolesnej weryfikacji i serii wypożyczeni do innych klubów: WBA, Evertonu, który w 2014 roku wykupił go z Chelsea za 28 mln funtów. Grał nieźle, ale nie tak wspaniale jak oczekiwano. W lipcu 2017 roku Manchester United zapłacił za niego 75 mln funtów plus 15 mln bonusów w zależności od osiągnięć. Na Old Trafford grał dwa sezony, zdobywając 42 bramki we wszystkich rozgrywkach, po czym Inter kupił go za 80 mln euro. Został najdroższym graczem w historii klubu z Mediolanu. - Ludzie mówili mi o Harrym Kane, Robercie Lewandowskim, Karimie Benzemie. Powtarzali, że to poziom światowy. Ja byłem tylko dobry - wyznał Lukaku podczas Euro 2020. To była jego motywacja. Chciał wskoczyć na ten poziom co Polak, Anglik i Francuz. Uważa, że dopiął swego. Z Interem wywalczył tytuł mistrza Włoch, z Belgią po brązie mundialu w Rosji w 2018 roku błyszczy na Euro 2020. Zdobył dwa gole przeciw Rosji i jednego z Finami w fazie grupowej. Euro 2020. Cudowny "staruch" bez kłopotów Dziś w 1/8 finału stanie naprzeciwko innego nieziemskiego talentu. 36-letni Cristiano Ronaldo też był kiedyś cudownym dzieckiem. Portugalczyk drogę na szczyt miał jednak krótką i prostą. W wieku 23 lat sięgnął po pierwszą Złotą Piłkę. Potem pobił wszystkie możliwe rekordy - jest dziś najlepszym strzelcem w historii futbolu reprezentacyjnego. 109 bramek dla Portugalii, z czego aż pięć na Euro 2020. Wyrównał legendarny rekord świata Aliego Daei z Iranu. Ronaldo kontra Lukaku - tak reklamuje się pojedynek Portugalczyków z Belgami o ćwierćfinał. Jedni i drudzy uważają, że powinni spotkać się później. Dziś w nocy pożegna turniej brązowa drużyna mundialu w Rosji lub złoty zespół Euro 2016. Droga CR7, czy Lukaku zostanie przerwana przedwcześnie? Oba zespoły to gwiazdozbiory: Belg Kevin de Bruyne (Manchester City) i Portugalczyk Bruno Fernardes (Manchester United) należą do najwybitniejszych piłkarzy Premier League. To samo rodacy Fernandesa Ruben Dias (City), Bernanrdo Silva (City), Diogo Jota (Liverpool). Ławkę w reprezentacji Portugalii wyciera piłkarz, za którego zapłacono 127 mln euro. Kolejny cudowny dzieciak Joao Felix z mistrza Hiszpanii Atletico Madryt nie robi spodziewanych postępów. Na ławce Belgów tkwi ich potencjalnie największa indywidualność - Eden Hazard, któremu wspaniałą karierę storpedował wyśniony transfer z Chelsea do Realu. Kosztował 100 mln euro, tymczasem w Madrycie wciąż się leczy. W dwa sezony zagrał 30 spotkań w Primera Division zdobywając cztery bramki. Na Euro 2020 tylko przeciw Finom wyszedł w podstawowej jedenastce. Można pisać peany na temat każdego z piłkarzy obu drużyn. Szkoda, że jeden z gigantów pojedzie dziś do domu. Z poczuciem zaprzepaszczonej szansy. Dariusz Wołowski