W Kopenhadze rozegrane zostaną trzy mecze grupowe Danii - w sobotę z Finlandią, 17 czerwca Belgią i 21 czerwca z Rosją oraz 1/8 finału. Na stadionie Parken zasiądzie 15 900 kibiców. Finowie otrzymali trzy tysiące biletów, lecz spodziewanych gości jest znacznie więcej i miasto przygotowało wiele stref kibica z dużymi ekranami, a puby już ustawiają tablice zachęcające w języku angielskim, a nawet fińskim, do obejrzenia meczu przy piwie. W Kopenhadze obowiązują zasady bezpieczeństwa sanitarnego Warunkiem wejścia na stadion będzie zaświadczenie o pełnym zaszczepieniu przeciw COVID-19 lub negatywny test, nie starszy niż 72 godziny. Te same wymagania będą potrzebne do wejścia do restauracji i stref kibica. We wtorek złagodzono też przepisy dotyczące maseczek na stadionie. Te będzie można zdjąć po zajęciu swojego miejsca. W reportażu kanału fińskiej telewizji YLE zwrócono uwagę, że przyjezdni kibice nie będą mieli żadnego problemu z wymaganiami sanitarnymi, wskazując na setki punktów testujących bezpłatnie z wynikiem dostarczanym na telefon w czasie maksymalnie 30 minut. "To czas na pogawędkę przed pubem. Nasi kibice są tu naprawdę oczekiwani" - stwierdzono. Dla fińskich i duńskich mediów nie ma wątpliwości, że najbliższy weekend w Kopenhadze zostanie zdominowany przez biało-niebieskie fińskie barwy narodowe. Biorąc zaś pod uwagę różnice cen alkoholu w liberalnej Danii i prohibicyjnej Finlandii, gdzie są najwyższe w UE, a oranżada kosztuje drożej niż w Danii duże piwo czy solidny shot wódki, "w Kopenhadze fińska zabawa będzie trwać do rana i jeszcze przez następny dzień, bez żadnych granic" - skomentowano. Bary i puby muszą jednak kończyć serwowanie alkoholu o północy. Duńska policja przygotowywała się do ME od czterech lat "Turniej został przesunięty o rok, więc otrzymaliśmy więcej czasu. Jesteśmy w pełni przygotowani i według naszych szacunków do Kopenhagi przyjedzie 5-10 tysięcy kibiców z Finlandii. Tyle samo może pojawić się Belgów pod warunkiem, że status tego kraju zostanie, a wszystko na to wskazuje, zmieniony na żółty" - powiedział komendant policji Peter Dahl. Skomentował również brak zgody Danii na przyjazd kibiców w Rosji, która jest według duńskich władz sanitarnych krajem wysokiego ryzyka. "Zakazu wjazdu Rosjan jest dla nas dużym ułatwieniem, ponieważ rosyjscy kibice są nieprzewidywalni i znani są z wywoływania incydentów, jak to było we Francji w 2016 roku. Finowie to z kolei nasi skandynawscy sąsiedzi, z którymi jesteśmy związani kulturowo i politycznie, więc wiemy jak reagować" - wyjaśnił. Duże oczekiwania względem Finów Jak zauważyły fińskie media, po zakończeniu hokejowych mistrzostw świata w Rydze i srebrnym medalu, teraz rozpoczęła się futbolowa euforia, ponieważ Finlandia zagra po raz pierwszy w swojej historii w wielkim piłkarskim turnieju i oczekiwania są ogromne. "Kibice chcą być na miejscu i to niekoniecznie na stadionie, ponieważ chcą przeżyć atmosferę piłkarskiego święta z ich drużyną w wielkiej grze" - skomentował YLE. Pandemia wiele zmieniła Duński dziennik "BT" napisał z kolei, że pandemia wprowadziła nowe podziały narodowe i rodzaj segregacji. "Jeden kraj jest u nas bardziej niż mile widziany, fani drugiego może dojadą, a z trzeciego są u nas niechciani, ponieważ według naszego rządu bilet na mecz nie jest wystarczającym powodem dla wjazdu do Danii" - skomentowała gazeta.