Odjeżdżających w piątek przed południem do Sewilli na spotkanie z Hiszpanami kadrowiczów żegnało więcej pilnujących terenu wokół obiektu policjantów niż kibiców. W niedzielę te proporcje znacząco się zmieniły. Pod hotelem na drużynę narodową czekało około 300 osób - sporo z nich przybranych było w biało-czerwone barwy. Euro 2020. Polscy kibice pod hotelem kadry Na lotnisku w Gdańsku Rębiechowie reprezentacja wylądowała o godz. 14.33 i od razu dwoma autokarami i dwoma busami, tradycyjnie w asyście policyjnych radiowozów na sygnale, udała się do swojej sopockiej bazy podczas mistrzostw Europy. Podjeżdżających piłkarzy kibice powitali okrzykami "Dziękujemy!, dziękujemy!", a za chwilę zaintonowano "Polska, biało-czerwoni". Jeden z fanów zabrał ze sobą megafon, dzięki czemu lepiej mógł przekazać zawodnikom swoje życzenie. "Dziękujemy i prosimy o mobilizację. Podziękujcie Szwedom za potop i zróbcie im w środę polski potop" - wykrzyczał. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Resztę dnia piłkarze mogli poświęcić na odpoczynek i regenerację po spotkaniu z Hiszpanią, bowiem sztab szkoleniowy odwołał zaplanowany tego dnia treningz. Na Polsat Plus Arenie Gdańsk biało-czerwoni ćwiczyć będą dopiero w poniedziałek przed południem. W środę o godz. 18 na zakończenie rywalizacji w grupie E Polska zagra w Sankt Petersburgu ze Szwecją. Tylko zwycięstwo daje podopiecznym trenera Sousy awans do 1/8 finału.