Akurat Linetty może mieć małe powody do zadowolenia, bo w meczu ze Słowacją wpisał się na listę strzelców, ale w ogólnym rozrachunku to małe pocieszenie. Reprezentacja Polski fatalnie zainaugurowała mistrzostwa Europy od porażki 1-2 i teraz stoi pod ścianą. Zadanie, aby przedłużyć swoje szanse na wyjście z grupy, jest jednak piekielnie trudne. W sobotę "Biało-Czerwonych" czeka starcie z jedną z potęg i kandydatem do wygrania całego Euro, czyli Hiszpanią. Temat Słowacji jest zamknięty W naszej ekipie panuje pełna mobilizacja, ale czy to wystarczy, by zagrać o niebo lepiej i w starciu z faworyzowanym rywalem zmazać plamę po falstarcie? - Na pewno nie wyszło tak jak chcieliśmy. Mamy kolejne dwa megaważne spotkania przed sobą, wczoraj zamknęliśmy temat Słowacji odprawą. Wiemy, co robiliśmy źle, musimy to poprawić. Co było źle? Energia i wiara była, bo nawet w "10" stworzyliśmy okazje do bramki. Trochę szczęścia zabrakło i jesteśmy bardzo źli - powiedział Linetty. Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Co trzeba zmienić przed Hiszpanią, żeby wygrać z nią po 41 latach? - Wiemy, że to nasz najsilniejszy przeciwnik w grupie. Dziś zaczynamy tę akcję, będzie odprawa, żeby jak najlepiej się przygotować. - Oczywiście, że wytrzymamy ciśnienie - zapewnił Linetty. - Wiemy, że w ostatnich meczach tracimy bramki po stałych fragmentach gry. Na pewno musimy się lepiej przygotować. - Każdy tu przyjeżdża, by ciężko pracować i gra z orzełkiem na piersi to wielki honor. Dostałem szansę, bo ciężko pracowałem i ją wykorzystałem - powiedział pomocnik, pytany o swój występ przeciw Słowacji. Linetty przeprasza polskich kibiców Na ile lepiej możemy zagrać w sobotę niż ze Słowacją i na ile przeszkodą będzie wymuszona zmiana w drugiej linii? - o to zapytał wysłannik Sport.Interia.pl. - Musimy się przygotować jak najlepiej, dlatego kadra jest tak liczna. Kolejne dni będziemy trenować, jak zachowywać się w różnych sytuacjach, tak w defensywie, jak i w ofensywie. Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo! Pytany o atmosferę w drużynie, która miała być najlepsza w historii, powiedział: - Na pewno jest w nas sportowa złość, ale nie możemy się poddać. Walczymy do końca. Czy Linetty czuje się pewniakiem do gry przeciw Hiszpanii? - Nie, pewniakiem się nie czuję. Na pewno strzelanie bramek mnie buduje, bo to coś wspaniałego w reprezentacji. Pomocnik kadry po męsku odniósł się także do wydarzeń z Sankt Petersburga, gdy reprezentacja po porażce nie podziękowała przybyłym na miejsce kibicom. - Fani tworzą cudowną atmosferę i wiemy, że kibice są z nami na dobre i złe. Mogę przeprosić w imieniu całej drużyny, że nie podziękowaliśmy im w Petersburgu. Zrobiliśmy bardzo źle. Najważniejsze wieści z obozu Polaków i tabela grupy E - kliknij TUTAJ!