Kamil Jóźwiak musi walczyć o zaufanie Paulo Sousy. W pięciu meczach za kadencji portugalskiego trenera tylko raz wystąpił w pierwszym składzie reprezentacji Polski. Odwdzięczył się wtedy asystą w meczu z Andorą. W sobotę skrzydłowy spotkał się z dziennikarzami i miał okazję opowiedzieć o swoich odczuciach na dwa dni przed pierwszym meczem Polaków na Euro 2020. Kamil Jóźwiak o Piotrze Zielińskim: Technicznie to prawdopodobnie najlepszy piłkarz, z jakim grałem.O Tymoteuszu Puchaczu: To mój przyjaciel. Co bym od niego wziął? Ambicja i dążenie do celu są u niego na najwyższym poziomie.O progresie kadry: Zgrupowania dały mi dużo. Lepiej poznałem zawodników. Atmosfera jest dobra. Oby to przełożyło się na wyniki.O wejściach z ławki: Nie ma takiego planu, by tak było. Nic o tym nie wiem. Chcę grać w pierwszym składzie i taki jest mój cel. Chciałbym być motorem napędowym kadry, choć nie jestem doświadczonym zawodnikiem. Ale mogę dać wiele i wygrywać pojedynki. Czy mogę być gwiazdą? Robert Lewandowski jest jednym z najlepszych piłkarzy świata. Ja jestem na początku swojej drogi.O Słowacji: Oglądałem ich kilka meczów eliminacyjnych ze względu na Lubomira Szatkę. Możliwe, że zagra z nami. Trochę wiem o tej kadrze. Mają indywidualności, są mocni w kontrataku.O pozycji wahadłowego: Jestem nominalnym skrzydłowym i zawsze byłem. Ale w naszej forma ci gra na wahadle jest dla mnie dobrym rozwiązaniem, choć ostatnio grałem "podwieszony" za napastnikiem".O marzeniach piłkarskich: Gra razem z Moderem i Puchaczem była dla nas wielkim wydarzeniem. Chcieliśmy zagrać razem od początku, może jeszcze będzie nam to dane. Gra w Poznaniu była dla mnie spełnieniem marzenia, tak samo jak sama gra w kadrze. Mam ich jeszcze kilka, ale wolę je zachować dla siebie.O braku możliwości treningu na stadionie w Petersburgu: Rozmawialiśmy o tym. Wolelibyśmy trenować na stadionie w Petersburgu, ale skoro to niemożliwe, nie jest ten problem. Choć sam wolę wcześniej zapoznać się z boiskiem.O przygotowaniu fizycznym kadry: To był trudny sezon. Mogę mówić za siebie. Mam wiele spotkań w nogach, ale byłem na to przygotowany. Treningi kadry też były mocne, ale będziemy dobrze przygotowani do meczu, schodzimy z obciążeń.O reprezentacji: Czas przed Euro dużo nam dał, jeśli chodzi o sprawy pozasportowe, ale i trening i wprowadzanie pewnych elementów gry. Nasza gra dla nas nie będzie zagadką.O treningach: Słowacja to inny rywal niż Islandia. Wiemy, że awansowali na Euro, ma więcej indywidualności. Przygotowując się do Euro, nie myśleliśmy o konkretnych rywalach. Chcieliśmy realizować to, co przekazał nam trener i było dużo roszad. Nasza forma będzie bardzo dobra. Dwa ostatnie treningi nie były szczególne. Nie pracujemy tylko nad Słowacją. Nad przygotowanie turnieju pracowaliśmy wcześniej. Wczoraj były małe gry i praca. Dziś opracowywaliśmy stałe fragmenty gry. Rzecznik reprezentacji Polski Jakub Kwiatkowski doprecyzował, dlaczego Polacy nie mogą trenować na stadionie w Petersburgu.- Petersburg jest pod tym względem wyjątkiem. Tam mecze są rozgrywane co dwa dni. Każdego dnia na murawie byłby więc trening lub spotkanie. UEFA podjęła więc decyzję, by wyrównać szanse i żadna drużyna nie może tam zorganizować treningu. Zaproponowano tam alternatywne boisko na trening, ale uznaliśmy, że nie ma sensu jechać wcześniej i pracować na boisku, na którym prawdopodobnie pojawimy się raz w życiu. Woleliśmy zostać w Gdańsku i tu trenować - zdradził Kwiatkowski. Paulina Czarnota-Bojarska zaprasza na codzienny program o Euro - Oglądaj teraz!Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji!TB