"Raz Hiszpanie grają lepiej, raz gorzej, ale dotarli do półfinału i będą się liczyć w walce o mistrzostwo. Turniej jest bardzo atrakcyjny, a przecież trzeba brać pod uwagę pandemię koronawirusa. Widzimy wiele bramek, jest wiele spotkań, które kończą się dogrywkami czy rzutami karnymi. Drużyny przy tym wyglądają dobrze, a wydało się, że zmęczenie zawodników będzie o wiele większe. Przecież sezon ligowy najlepsi dogrywali rozgrywając często spotkania co trzy dni. Na szczęście kontuzji nie ma zbyt wiele" - powiedział Urban. Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Dla Jana Urbana faworytem była dotychczas Francja Szkoleniowiec urodzony w Jaworznie w trakcie kariery piłkarskiej w latach 1989-1996 grał w kilku hiszpańskich drużynach, a najwięcej spotkań rozegrał w CA Osasuna. Przyznał, że wcześniej jego faworytem do zdobycia złotego medalu ME była Francja. Jednak ta w 1/8 finału przegrała ze Szwajcarią po rzutach karnych 4-5, po dogrywce było 3-3: "Nagle okazało się, że nie ma w zawodach już żadnej drużyny z tzw. 'grupy śmierci': Francji, Niemiec, Portugalii". Nie podziela on euforii części komentatorów hiszpańskich dotyczących gry golkipera drużyny narodowej (jest nim Unai Simon) w meczu ćwierćfinałowym ze Szwajcarią. Po dogrywce piątkowego spotkania było 1-1, a w rzutach karnych 3-1: "Czasami w jednym spotkaniu bramkarz lepiej wyczuwa gdzie strzela rywal 'jedenastkę', a w drugim już tego nie ma". Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo! Euro 2020. Jan Urban chce zobaczyć ciekawe spotkanie Nie chce on się wypowiadać jaką taktykę powinna przyjąć drużyna, której kibicuje w pojedynku 1/2 finału z Italią. "Jak większość kibiców chciałbym zobaczyć ciekawy, interesujący mecz. W tym przypadku to jest najważniejsze, gdyż biało-czerwonych nie ma już na turnieju" - dodał Urban. Przyznał, że najbliżsi rywale Hiszpanii są w bardzo dobrej dyspozycji, co pokazali we wcześniejszych spotkaniach.