Kulesza będzie konkurować o stanowisko z Markiem Koźmińskim. Jako potencjalny, przyszły prezes PZPN miałby decydujący wpływ na losy Sousy, którego praca w Polsce oceniana jest skrajnie: od bardzo dobrej po fatalną. Jaką decyzję podjąłby, gdyby to jego wybrano na stanowisko? Jak przyznał w rozmowie z serwisem "Sportowefakty.wp.pl", zwolnienie Portugalczyka tuż po przejęciu sterów w polskiej piłce byłoby rozwiązaniem mocno nierozsądnym. - 18 sierpnia są wybory prezesa PZPN, a już na początku września kluczowe mecze eliminacji mistrzostw świata. To bardzo krótki okres. Podejrzewam, że powołania zostaną wysłane jeszcze przed 18 sierpnia. I co? Co by dała wymiana selekcjonera wtedy? Nowy miałby odkręcać te powołania i wysyłać swoje? - wyjaśniał. Jak podkreśłił, trener ma kontrakt ważny do końca eliminacji i bardzo możliwe, że to właśnie one zdecydują o jego przyszłości.Kulesza zaapelował przy tym, by "dać selekcjonerowi czas" i nie podejmować pochopnych kroków. Kiedy prowadzący wywiad Marek Wawrzynowski stwierdził, iż według jego wiedzy kandydat na prezesa PZPN jest zwolennikiem opcji selekcjonera z Polski zaprzeczył, by kiedykolwiek wypowiadał się w tym tonie.Sousa prowadził dotąd reprezentację Polski w ośmiu spotkaniach. Wygrał tylko jedno - z Andorą w eliminacjach mistrzostw świata (3-0). Cztery zremisował, zaś trzy przegrał. Dwie z tych porażek miały miejsce podczas mistrzostw Europy.TC Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji! Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj!