Bycie prawdziwym piłkarskim fanem też wymaga determinacji. Trzeba być przygotowanym na porażki i być czujnym, jeśli chce się dostać autograf od prawdziwego idola lub zrobić sobie z nim zdjęcie. Młody kibic z Anglii przekonał się, że nawet największe gwiazdy futbolu stać na ludzkie gesty wobec swoich fanów. W sieci krąży film z Oliverem, który czeka na trybunach tuż po przegranym meczu Anglików. Tuż obok niego przechodzi Jack Grealish, który nagle przechodzi przez barierkę, zatrzymuje się do zdjęcia, zagaduje chłopca i podaje mu swoje buty, które chłopiec mógł zatrzymać na pamiątkę. Grealish doceniony przez fanów? "Jack to absolutny akt klasy na boisku i poza nim. Zajął sobie czas na zdjęcia z Oliverem, a potem zapytał, czy chce jego buty. To jest ten moment, który będę pamiętać już zawsze" - napisał na Instagramie ojciec chłopca, który dodał wcześniej adnotację, ze jest ciekawy, czy tak pozytywny moment wychwycą media. Tym samym piłkarz po przegranym w rzutach karnych finale rzucił na siebie dodatkowe pozytywne światło. Tuż po finale mówiło się bowiem o wyborze autorów karnych przez angielskiego selekcjonera. Grealish był krytykowany jako ten, który nie chciał strzelać w światło bramki. Jak jednak napisał, sam zgłosił się do wykonywania karnego, ale jego autorem decyzją trenera nie został. AB