Finały Euro 2020 wkraczają dzisiaj w fazę ćwierćfinałową. Po raz pierwszy na tym turnieju nikt nie zagra przed własną publicznością. W żaden sposób nie ułatwia to jednak wskazania faworytów. Mimo to słychać głosy, że zwycięzca piątkowego hitu Belgia - Włochy zostanie mistrzem Europy. Czy to nie nazbyt ryzykowna prognoza? - Wahałbym się podpisać pod taką tezą bez zastanowienia. Wolałbym w półfinale Belgię, ale coś mi podpowiada, że wygrają Włosi. Bardzo chciałbym się mylić, bo nie przepadam za tą drużyną. Trzeba jej jednak oddać, że do tej pory pokazała więcej od Belgów, by po ten tytuł sięgnąć - mówi w rozmowie z Interią Jacek Bąk. Euro 2020. Czy Romelu Lukaku eksploduje w meczu z Włochami? Futbol demonstrowany przez wybrańców Roberto Manciniego, mimo że do bólu skuteczny, rzeczywiście nie wszystkim przypada do gustu. Może dlatego, że długimi fragmentami kojarzy się z maszyną zaprogramowaną na zniszczenie przeciwnika najprostszymi środkami. - Na pewno przyjemniej dla oka grają Belgowie - twierdzi Bąk. - No i mają w swoich szeregach Romelu Lukaku. To taki napastnik-bomba. Może eksplodować w każdej chwili i w każdym miejscu. Włosi też potrafią grać kombinacyjnie i mają swoje atuty w ataku, ale bazują przede wszystkim na betonowej defensywie, o którą potrafią się rozbić najlepsi. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Jeszcze w poniedziałek za jednego z głównych pretendentów do końcowego triumfu uchodziła Francja. Jej porażka ze Szwajcarią po serii "jedenastek" to jak na razie największa niespodzianka turnieju. - Byłem w lekkim szoku. Francuzi myśleli, że przejdą przez ten mecz "nazwiskami", a tymczasem trzeba było pobiegać, pokryć, powalczyć. Wygrał zespół, który wykazał większą determinację do ostatniej minuty. Trener Didier Deschamps ponosi winę za to, że ekipa mistrzów świata tak bardzo rozlała się mentalnie. Utrzymanie tego zespołu w ryzach wyraźnie go przerosło. Uważam, że nie powinien dalej pozostawać na stanowisku. Potrzebna jest zmiana selekcjonera. Euro 2020. Anglia to nie tylko Harry Kane Helweci w ćwierćfinale zmierzą się z będącą w fazie przebudowy Hiszpanią i - po tym, co pokazali w konfrontacji z "Trójkolorowymi" - absolutnie nie stoją na straconej pozycji. Czy to samo można powiedzieć o Ukrainie, którą dzień później czeka starcie z Anglikami? - Anglia to najsilniejsza i najbardziej doświadczona drużyna drugiej połowy "drabinki" - odpowiada Bąk. - Sądzę, że zagra w finale. Ten zespół to nie tylko Harry Kane. Nie funkcjonuje tak, jak reprezentacja Polski, która często uzależniona jest od Roberta Lewandowskiego. Gareth Southgate ma do dyspozycji przynajmniej kilku znakomitych piłkarzy, którzy mogą przesądzić o losach spotkania, nawet jeśli kapitan ma akurat słabszy dzień. Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas!Wielką zagadką nadal pozostaje Dania, która czeka bój z Czechami. Zaczęła turniej od dwóch porażek, ale w kolejnych występach pokazała większą siłę ognia niż drużyna, która w 1992 roku wywalczyła prymat na Starym Kontynencie. Osiem zdobytych bramek w 180 minut robi wrażenie. - Duńczycy to najbardziej nieobliczalna ekipa turnieju - zaznacza Bąk. - I to oni mogą się okazać "czarnym koniem" nie do zatrzymania. Grają radosną piłkę, wspaniale się na taki futbol patrzy. Są mocni fizycznie, zaawansowani technicznie i mają trenera, który potrafi im pomóc taktycznie. Jeśli dojdzie do powtórki z ’92 roku, nie powinniśmy tego nazywać sensacją. Ćwierćfinały Euro 2020: Piątek, 2 lipcaSzwajcaria - Hiszpania (St. Petersburg, godz. 18:00)Belgia - Włochy (Monachium, godz. 21:00) Sobota, 3 lipcaCzechy - Dania (Baku, godz. 18:00)Ukraina - Anglia (Rzym, godz. 21:00) Euro 2020 - komplet wyników i strzelcy 1/8 finału