Javier G. Matallanas, dziennikarz "Asa" wrócił przede wszystkim uwagę na bramkę Moraty, która uznana została dopiero po sprawdzeniu przez "VAR". "Nigdy nie przyzwyczaimy się do opóźnionej radości, ale trafienie Moraty było ostatecznie słodkim świętem". Javier Silles, również przedstawiciel "Asa" zwrócił uwagę na to, że Hiszpanie w obronie "stąpali po cienkim lodzie" i wykazywali się słabością w defensywie, gdy Polacy zaczęli zbliżać się do bramki Simona.Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! "Kiepska Hiszpania" Naczelny hiszpańskiego dziennika, Tomas Roncero uważa, że Hiszpanom zabrakło w obronie agresywności. "Graliśmy u siebie, a wydawało się, jakbyśmy grali w Polsce - stwierdził w wypowiedzi dla SER. "Kiepski Luis Enrique, kiepska Hiszpania - dodał w jeszcze innym komentarzu."Biorąc pod uwagę to, co widzieliśmy, jest to świetny wynik dla Polski. Jesteśmy zespołem technicznym, ale brakuje nam osobowości" - uważa z kolei Santiago Canizares, który przed laty sam był bramkarzem hiszpańskiej reprezentacji.Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji! Euro 2020. Hiszpania poniżej oczekiwań "La Furia Roja" ma przed sobą ostatni mecz w grupie. 23 czerwca Hiszpanie zmierzą się ze Słowakami i będzie to mecz, który zaważy na ich awansie. Po dwóch kolejkach gier podopieczni Luisa Enrique spisują się poniżej oczekiwań i zajmują trzecie miejsce w grupie z dorobkiem dwóch punktów. PaCze