W niedzielę wieczorem okazało się, że kapitan Hiszpanów Sergio Busquets miał pozytywny wynik testu na koronawirusa i cała drużyna została skierowana na kwarantannę. Mistrzowie kontynentu z 2008 i 2012 roku właśnie ze Szwecją 14 czerwca mają zagrać pierwszy mecz ME, a pięć dni później zmierzą się ponownie w Sewilli z Polską. Zdaniem szwedzkiego dziennika "Aftonbladet" w grę teraz wchodzą najróżniejsze scenariusze - od wystawienia przez Hiszpanię drużyny młodzieżowej (do lat 21), jak to będzie we wtorek w meczu towarzyskim z Litwą, a nawet do walkoweru i przyznania Szwecji zwycięstwa 3:0 bez gry. Gazeta podkreśliła, że zespół U21 byłby ciekawym rozwiązaniem awaryjnym, ponieważ po rozpoczęciu turnieju nie można już wymieniać piłkarzy, więc Hiszpania musiałaby grać drużyną młodzieżową do jego końca. Kierownik reprezentacji Szwecji Stefan Pettersson zdementował na łamach gazety informacje hiszpańskich mediów, że Szwecja naciska w UEFA na bezwarunkową 10-dniową kwarantannę Hiszpanów tak, aby nie mogli rozegrać meczu 14 czerwca. "To są absolutnie nieprawdziwe plotki, a w obecnej sytuacji wszystkie sytuacje są hipotetyczne. Hiszpania znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, lecz przepisy wyraźnie mówią o przegranej walkowerem drużyny, która doprowadziła do sytuacji, że nie może wyjść na boisko" -powiedział Petterson. Termin zgłaszania 26-osobowych kadr minął już 1 czerwca o północy, ale selekcjoner Hiszpanów zdecydował się na jedynie 24 zawodników, gdyż - jak ocenił - "szansę na grę w spotkaniach ME ma i tak tylko 18-19 piłkarzy". Zbigniew Kuczyński