Po kontuzji Ousmane Dembélé francuska drużyna straciła w środę dwóch kolejnych graczy z powodu urazów - Lucasa Hernandeza i jego zastępcę Lucasa Digne'a na lewej flance obrony. - Niepokojące - skomentował "Le Parisien". Francja: alarm w defensywie Hernandez musiał zostać zmieniony w przerwie, selekcjoner Didier Deschamps wyjaśniał w telewizyjnym wywiadzie w przerwie meczu, że lewy obrońca Bayernu Monachium miał "mały problem". Czy naprawdę taki mały? Chodzi przecież o kolano, w dodatku tonie jest nowa kontuzja. Jego następca - Lucas Digne wytrzymał na murawie zaledwie 6 minut i... zasygnalizował uraz mięśnia czworogłowego w udzie prawej nogi. "Pękło" - miał skrzywić się na ławce według reportera TF1. To sugeruje poważny uraz. Naprędce musiał go zastąpić Adrien Rabiot, który wcześniej nigdy lewym obrońcą nie był. Para Varane - Kimpembe tym razem niepewna Dlatego przed meczem ze Szwajcarią w 1/8 finału Didier Deschamps będzie prawdopodobnie zmuszony żeby majstrować przy lewej obronie. Zresztą nie tylko tam. Nad Sekwaną zaniepokojenie zresztą stanem całej defensywy. Hugo Lloris, który zawsze emanował spokojem desperackim, nieudanym wyjściem z bramki i w efekcie paskudnym faulem na Danilo zburzył obraz ostoi, człowieka tchnącego spokojem. Varane, zazwyczaj spokojny i skuteczny, tym razem nie rozumiał się jak należy z partnerami. Niepewny, momentami niepotrzebnie agresywny był Kimpembe przegrywał pojedynki i popełniał zaskakujące błędy.Wiara w Deschampsa, który potrafił przecież zbudować wyjątkowo solidną defensywę zarówno na Euro 2016 jak i ostatni mundial jest niezachwiana. Niemniej mecz z Portugalią potwierdził, że para Varane - Kimpembe ma pewne ograniczenia a bocznych obrońców nie omijają kontuzje. Czy boski atak będzie w stanie to zrekompensować w następnych meczach?