Franciszek Smuda przyznał, że przed turniejem najbardziej obawia się o grę obronną polskiej kadry. - Z 26 powołanych piłkarzy wykrystalizuje się wyjściowa jedenastka. Od dłuższego czasu narzekamy na defensywę, mamy deficyt w tej formacji. Nie mamy za to większych problemów z grą ofensywną. Dopóki "Lewy" jest na topie, to uciągniemy wszystko - uważa były selekcjoner. Smuda: Grosicki zostanie dowołany Największym zaskoczeniem jest brak wśród powołanych Kamila Grosickiego. Trener Smuda uważa jednak, że skrzydłowy ma szansę pojechać na turniej.- Zanim rozpoczniemy turniej Grosicki zostanie dołączony do kadry. To doświadczony chłopak, ma niesamowity gaz, zawsze można go uruchomić, wykorzystać dla dobra zespołu. Przed 10 laty nie był tak wartościowym zawodnikiem, jak teraz - zaznaczył Smuda.Paulo Sousa miał trudny orzech do zgryzienia, gdy doszło do kontuzji Krzysztofa Piątka. Ostatecznie wśród powołanych oprócz Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika znaleźli się Dawid Kownacki oraz Karol Świderski.- Piątek na pewno byłby brany pod uwagę, ale nie mamy problemów z napastnikami. Milik doszedł do dobrej formy, bo gra regularnie, nabrał wiary w swoje umiejętności. Tego potrzebuje każdy zawodnik. Może stworzyć dobrą parę napastników z Robertem Lewandowskim - ocenił trener Smuda. WG