Od lat na tej pozycji w Polsce panuje raczej kłopot bogactwa za sprawą dwóch świetnych bramkarzy: Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego. Brak powołania dla któregoś z nich byłby większą kontrowersją niż brak powołania dla Jerzego Dudka na mundial w 2006 roku w Niemczech, a kwestia numeru jeden rozstrzygnie się pewnie podczas zgrupowania przed Euro 2020. Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn) Statystyki klubowe z sezonu 2020/21: 36 meczów, 3270 minut, 8 "czystych kont" Łukasz Fabiański (West Ham United) Statystyki klubowe z sezonu 2020/21: 35 meczów, 3173 minut, 10 "czystych kont" 31-letni Szczęsny i o pięć lat starszy Fabiański są podstawowymi zawodnikami w swoich klubach. Ten pierwszy w Juventusie opuścił zaledwie kilka meczów, ale drużyna spisała się zdecydowanie poniżej oczekiwań, bo po dziewięciu latach oddała mistrzostwo Włoch. Fabiański z powodu kontuzji opuścił tylko dwa ligowe mecze w West Ham United, a jego drużyna ciągle ma szansę na grę w europejskich pucharach. Do tego Fabiański w Londynie (gdzie grają takie drużyny jak Chelsea, Arsenal, czy Tottenham) został uznany najlepszym bramkarzem. Walka o miano podstawowego bramkarza na Euro 2020 znów więc zapowiadałaby się bardzo ciekawie, gdyby nie deklaracja Paulo Sousy, że u niego pierwszym wyborem jest Szczęsny. Na Euro 2020 pojedzie jednak co najmniej trzech bramkarzy i rywalizacja o ostatnie miejsce też zapowiada się ciekawie. Głównych kandydatów jest trzech: Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski i Rafał Gikiewicz. Łukasz Skorupski (FC Bolonia) Statystyki klubowe z sezonu 2020/21: 27 meczów, 2430 minut, 4 "czyste konta" Bartłomiej Drągowski (Fiorentina) Statystyki klubowe z sezonu 2020/21: 36 meczów, 3149 minut, 8 "czystych kont" Rafał Gikiewicz (FC Augsburg) Statystyki klubowe z sezonu 2020/21: 34 mecze, 3060 minut, 7 "czystych kont" Na razie najwyższe notowania z tej trójki ma Łukasz Skorupski, którego Sousa powołał na mecze eliminacji mistrzostw świata. Od tamtej pory bramkarz Bolonii nie zawodzi. Opuścił tylko dwa spotkania: jedno z powodu zakażenia koronawirusem, a drugie dlatego, że trener Sinisa Mihajlović chciał dać pograć młodszym zawodnikom. I to właśnie wiek może być dla Skorupskiego największą przeszkodą przed wyjazdem na Euro. Co prawda ma dopiero 31 lat, ale to o siedem więcej niż Bartłomiej Drągowski, a wielu selekcjonerów wyznaje zasadę, że trzeci bramkarz podczas wielkiego turnieju jedzie po naukę, więc w tej sytuacji powinno stawiać się na młodego zawodnika. Za Drągowskim stoi jednak nie tylko wiek, ale też dyspozycja w klubie. W Fiorentinie rozegrał wszystkie spotkania, a drużyna bez większych problemów utrzymała się w Serie A. Jest jednak jeden problem - Drągowski w ostatnim spotkaniu z Cagliari zszedł w przerwie z powodu kontuzji mięśnia. Uraz nie wygląda bardzo poważnie, ale może rzutować na dyspozycję bramkarza w najbliższych tygodniach. O miejsce w reprezentacji od pewnego czasu walczy także Rafał Gikiewicz. Należy do czołowych bramkarzy Bundesligi i jeśli FC Augsburg utrzyma się, to w dużej mierze właśnie dzięki Polakowi. Akcje Gikiewicza nie stały jednak wysoko ani u Adama Nawałki, ani u Jerzego Brzęczka i nie zanosi się, by miało to się zmienić u Paulo Sousy. Karol Niemczycki (Cracovia) Statystyki klubowe z sezonu 2020/21: 31 meczów, 2774 minut, 9 "czystych kont" Oczywiście nie można również zapominać o 22-letnim Karolu Niemczyckim, którego Sousa awaryjnie powołał na spotkania eliminacji mistrzostw świata (Skorupski zachorował na koronawirusa), ale bramkarz Cracovii ostatnio nawet w klubie stracił miejsce w podstawowym składzie. Opinia eksperta Adam Matysek, były reprezentant Polski: - Już wcześniej mówiłem, że trzeba zdecydować, kto ma być pierwszym bramkarzem i Sousa to zrobił, stawiając na Wojtka Szczęsnego. Ma on za sobą średni sezon, przeplatany dobrymi meczami, ale jeśli Sousa w lutym powiedział A i przekazał zawodnikom i mediom, że Szczęsny jest numerem jeden, to teraz powinien powiedzieć B i nadal na niego stawiać. Choć inna sprawa, że Łukasz Fabiański ma za sobą bardzo dobry sezon... Jeśli Sousa zmieniłby jednak zdanie, to znaczy, że ma swoje przemyślenia i wybierze bramkarza po ocenie obecnej formy.Trzecim bramkarzem za Adama Nawałki oraz Jurka Brzęczka był Skorupski, ale na mistrzostwa świata niespodziewanie pojechał Bartosz Białkowski, dlatego dziś trudno przewidzieć, kto będzie numerem 3. Oprócz Skorupskiego wymienia się Gikiewicza i Drągowskiego, ale nie wiem, jaka będzie decyzja Sousy. A może zdecyduje się na któregoś z ligowych bramkarzy? Niemczycki może być kolejną opcją. Numer 3 w bramce to w sumie jest mało znaczący temat dla całej kadry, ale to bardzo ważna rzecz dla wybranego zawodnika. Czy powinien jechać młodszy bramkarz? Tak, ale tylko wtedy, jeśli sobie na to zasłuży. Musi mieć formę przez cały sezon, a nie 1-2 miesiące. Nie możemy jednak z urzędu, jak to za starej Polski było, przyznawać miejsca w kadrze komuś za wiek. To jest reprezentacja, mogą zdarzyć się różne rzeczy, więc bramkarz numer 3 musi sprostać zadaniom. Psychicznie i fizycznie musi być gotowy do takiego wyzwania. Piotr Jawor