Kim jest Sergio Ramos dla reprezentacji Hiszpanii? Jednym z najlepszych graczy w jej dziejach i ostatnim ogniwem łączącym obecną drużynę ze złotym pokoleniem, które zdominowało światowy futbol w latach 2008-2012. Stoper Realu (mistrz świata i dwukrotny mistrz Europy) zagrał w La Roja 181 razy i jest o trzy spotkania od rekordu Egipcjanina Ahmeda Hassana. Euro 2020 bez Ramosa? W normalnych warunkach selekcjoner Hiszpanii nie zastanawiałby się nad powołaniem dla gwiazdy Królewskich. Ale od 14 stycznia Ramos zagrał w Realu zaledwie trzy mecze, w których widać było słabą formę 35-letniego stopera. Przez cztery miesiące, albo leczył kontuzje, albo był na kwarantannie. Z urazem wrócił z marcowego zgrupowania kadry, podczas którego drużyna rozegrała trzy mecze w eliminacjach mundialu w Katarze. Zagrał z Grecją (1-1), nie wystąpił przeciw Gruzji (2-1) i zagrał zaledwie cztery ostatnie minuty z Kosowem (3-1). Może się tak zdarzyć, że na Euro 2020 go zabraknie. Choć to kapitan drużyny, legenda i wielka postać. Byłaby to niespodzianka, może nawet sensacja. Ale zdaniem hiszpańskich mediów wydaje się prawdopodobne, że Ramos powołania nie dostanie. Niedawno federacja hiszpańska załatwiła z FIFA zgodę na występy w reprezentacji stopera Manchesteru City Aymerica Laporte’a. Nie walczono by o hiszpańskie obywatelstwo dla Francuza, gdyby Luis Enrique nie chciał go zabrać na mistrzostwa Europy. Sam selekcjoner naciskał na szefów federacji, by sprawę Francuza załatwili jak najszybciej. Obok niego trener może powołać Erica Garcię, który z Manchesteru City przenosi się do Barcelony, Inigo Martineza z Athletic Bilbao i Pau Torresa z Villarrealu. Prawdopodobnie nie znajdzie się też w kadrze miejsce dla innego środkowego obrońcy Królewskich Nacho. W ankiecie madryckiego dziennika "Marca" tylko 53 proc czytelników uważa, że Ramos powinien znaleźć się w kadrze. Za to aż 73 procent jest zdania, że na powołanie zasługuje Nacho. Ten drugi grał ostatnio w Realu regularnie, jego gol w niedzielnym meczu przeciw Athletic Bilbao dał zwycięstwo 1-0 i utrzymał Królewskich w grze o tytuł mistrza Hiszpanii. Do swojej drużyny Luis Enrique powoływał aż sześciu graczy Realu. Poza Ramosem i Nacho, także Daniego Carvajala (teraz kontuzjowany), Francisco Isco, Daniego Ceballosa (wypożyczony do Arsenalu) i Marco Asensio. Mógłby postawić także na Lucasa Vazqueza, ale on uległ kontuzji. Pozostali nie są w wysokiej formie. Może się zdarzyć, że pierwszy raz w historii La Roja zagra na wielkim turnieju bez gracza Realu Madryt. Euro 2020 bez piłkarzy Realu? Na mundialu w Rosji było w kadrze Hiszpanii pięciu piłkarzy Królewskich: Ramos, Nacho, Asensio, Isco i Vazquez. Na Euro '88 pojechało aż ośmiu zawodników Realu, najmniej na mundial w Brazylii w 1950 roku (tylko Luis Molowny). Na Euro 2008, gdy Hiszpanie sięgali po złote medale w kadrze Luisa Aragonesa było dwóch zawodników Królewskich. Za to kluczowych: Iker Casillas i Ramos. Dwa lata później na mundialu w RPA złote medale wywalczyli Casillas, Ramos, Raul Albiol, Alvaro Arbeloa i Xabi Alonso. Ta sama piątka przybyła do Polski i na Ukrainę broniąc tytułu mistrzów Europy w 2012 roku. Na tym skończyła się złota era reprezentacji Hiszpanii, nikt wcześniej, ani później nie wygrał trzech kolejnych wielkich turniejów. Na Euro 2020 Luis Enrique zabierze inne pokolenie. Kadra Hiszpanii jest młoda. Może dlatego tak potrzebuje Ramosa, choć oczywiście w znacznie lepszej dyspozycji niż teraz. Może selekcjoner uzna, że do startu mistrzostw stoper Realu się odbuduje. 19 czerwca w Sewilli rywalem Hiszpanii będzie reprezentacja Polski. W drugim meczu fazy grupowej. La Roja jest faworytem grupy E, jest wyżej notowana niż Szwedzi, Słowacy i Polacy, ale to już nie tak mocna drużyna jak ta prowadzona przez Vicente del Bosque. Luis Enrique o tym wspomina, przyznając jednak, że porażki w grupie w ogóle nie rozpatruje. Od 1/8 finału i ewentualnych pojedynków z Francją, Włochami i innymi drużynami ze światowego topu, wszystko może się zdarzyć. W Lidze Narodów drużyna Luisa Enrique rozbiła Niemcy 6-0, by niedługo później zremisować u siebie z Grecją 1-1 w kwalifikacjach mundialu w Katarze. Hiszpania to dziś drużyna nieprzewidywalna. Dariusz Wołowski