Wspomniana sytuacja miała miejsce już w 10. minucie spotkania. Z głębi pola piłka została dośrodkowana w pole karne. Tam przyjął ją Romelu Lukaku, który pewnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Problem w tym, że napastnik Belgii był na pozycji spalonej i wielu kibiców nie potrafiło zrozumieć, dlaczego gol finalnie został uznany. Przed tym, gdy piłka spadła pod nogi Lukaku, została zagrana przez obrońcę reprezentacji Rosji - Andreya Semenova. Popełnił on błąd i nie trafił czysto w piłkę, a w efekcie futbolówka przeszła dalej i spadła pod nogi napastnika. Zagranie obrońcy było w 100% rozmyślne, gdyż futbolówka leciała z bardzo daleka, a zawodnik miał czas na ustawienie się i reakcję. W związku z tym "kasuje" to pozycję spaloną i gol został zdobyty prawidłowo. Gdyby odległość była znacznie mniejsza, a zachowanie obrońcy byłoby intuicyjne to wówczas spalonego się nie "kasuje". Analizowana sytuacja jest z gatunku szkoleniowych, która ukazywana jest na kursach sędziowskich jako wzorcowa do oceny. W tym spotkaniu doszło do jeszcze jednej ciekawej sytuacji. W 40. minucie kibice ponownie zwątpili w decyzję arbitra, gdy ten nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. W polu karnym piłkę wypuścił sobie Thomas Meunier. Widząc, że nie ma szans aby do niej dojść postanowił zaryzykować i przewrócić się na murawę. Upadając ‘szukał kontaktu’ z rywalem i w efekcie swoją stopą zahaczył Yuria Zhirkova, sugerując sędziemu że jest faulowany. Mateu Lahoz nie dał się nabrać i nakazał kontynuować grę. Decyzję tę potwierdzili także sędziowie VAR. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas!