Piłkarz Juventusu był w swoim kraju mocno krytykowany już po pierwszym meczu fazy grupowej ze Szwecją (0-0). Fani i eksperci domagali się, by przeciwko Polsce nie wychodził na boisko, lecz trener Luis Enrique wsparł go mówiąc, że jest pewnym punktem zespołu. W meczu z "Biało-Czerwonymi" także nie wpisał się jednak na listę strzelców. W rozmowie z radiem COPE Morata zdradził, że po tym starciu otrzymał pogróżki. Wśród wiadomości pojawiły się także te, dotyczące jego rodziny, między innymi życzenia śmierci dla jego dzieci. - Nie spałem przez dziewięć godzin - powiedział. Jak przyznał, szczególnie bolesne otrzymywane groźby mogą być dla jego najbliższych. 28-latek w turnieju wciąż pozostaje bez strzelonego gola. Być może uda mu się "ukłuć" w spotkaniu 1/8 finału przeciwko Chorwacji, o ile Enrique zdecyduje się raz jeszcze mu zaufać. Spotkanie rozpocznie się 28 czerwca o 18:00.TC Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji!