Hiszpański napastnik cieszy się zaufaniem Luisa Enrique i gra na Euro 2020 bardzo regularnie. Jednocześnie jednak jest cały czas ostro krytykowany za nieskuteczność. Często jednak na krytyce się nie kończy, bo z trybun słyszał też ostre gwizdy, a także wyzwiska. Grożono też jemu i jego rodzinie. - Wiem doskonale, jaki jest powód. Kiedy skończy się Euro, wypowiem się w tej kwestii - stwierdził gracz Juventusu. - Nie jest niczym miłym, gdy pod adresem twojej żony i dzieci kierowane są obraźliwe słowa, to dotyka nawet bardziej rodzinę, niż mnie. Ja jestem tutaj, na Euro, z kolegami z drużyny. A tak naprawdę cierpią na tym wszystkim moi bliscy. Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji! Morata przybliżył sytuację swojej rodziny w obliczu obraźliwych reakcji, jakie do nich docierają. - Moja żona jest teraz z dziećmi w Marbelli. Muszę przyznać, że tam wiele osób okazuje im wsparcie. Ale generalnie są pewne granice. Nie wiem, czy takie osoby, które nas obrażały, mają dzieci. Jeśli tak, to nie wiem, co by powiedzieli, gdyby to im obrażano kilkuletnie pociechy - mówił poruszony Morata. JK