Mistrzostwa pierwotnie miały się rozpocząć 12 czerwca tego roku w 12 krajach, ale z powodu pandemii koronawirusa start turnieju już w marcu przełożono na 11 czerwca 2021. Czeferin przyznał kilka dni temu, że wystąpiły problemy z trzema z 12 miast gospodarzy, dodając jednak, że obawy te nie uniemożliwiłyby przeprowadzenie turnieju.Rozmawiając z "El Mundo" w czwartek, szef europejskiej futbolu pozostał optymistyczny w kwestii rozegrania mistrzostw w 2021 roku."Tak, postawiłbym na to. Nie rozumiem, dlaczego turniej miałby się nie odbyć. Nie sądzę, aby wirus trwał wiecznie. Sytuacja jest poważna, ale poprawia się i jesteśmy teraz bardziej ostrożni. Wiemy więcej o wirusie i na razie jestem optymistą" - powiedział Czeferin.Niektóre ligi europejskie, m.in. we Francji, Holandii, Belgii czy Szkocji, zakończyły już rozgrywki. Inne, jak niemiecka Bundesliga, wznowiły sezon, a jeszcze kolejne mają to zrobić w najbliższych tygodniach (w Polsce ekstraklasa ruszy ponownie 29 maja).Mecze odbywają się jednak bez kibiców, a niektórzy eksperci ostrzegają, że fani nie będą bezpieczni na stadionach, dopóki nie powstanie szczepionka na koronawirusa.Czeferin uważa jednak, że niedługo kibice powrócą na mecze piłkarskie."Nie lubię apokaliptycznych wizji, które mówią, że powinniśmy spodziewać się drugiej fali, trzeciej lub piątej (wirusa - przyp. red.). Ludzie, których znamy, kiedyś umrą, ale czy musimy się teraz martwić? Czy powinniśmy się teraz bać? Nie sądzę" - stwierdził."Jesteśmy gotowi (do utrzymania turnieju - przyp. red.) i będziemy postępować zgodnie z zaleceniami organów ds. zdrowia. Jestem absolutnie pewien, że stary, dobry futbol z kibicami wkrótce wróci" - dodał prezydent UEFA.Reprezentacja Polski trafiła do grupy E mistrzostw Europy. Na razie "Biało-Czerwoni" znają dwóch rywali - Hiszpanię i Szwecję. Ostatniego jeszcze nie wyłoniono, a będzie nim zwycięzca tzw. ścieżki barażowej: Słowacja, Irlandia Północna, Irlandia lub Bośnia i Hercegowina.